Coraz mniej Amerykanów mieszka we własnych domach

Odsetek domów zamieszkanych przez ich właścicieli spadł w USA do najniższego poziomu od 19 lat. Własny dom pozostaje elementem „amerykańskiego snu", ale dla wielu Amerykanów jest dziś nieosiągalny.

Publikacja: 02.11.2014 12:45

Odsetek domów zamieszkanych przez ich właścicieli spadł w USA do najniższego poziomu od 19 lat. Włas

Odsetek domów zamieszkanych przez ich właścicieli spadł w USA do najniższego poziomu od 19 lat. Własny dom pozostaje elementem „amerykańskiego snu", ale dla wielu Amerykanów jest dziś nieosiągalny.

Foto: Bloomberg

Według najnowszych danych amerykańskiego Departamentu Handlu, w III kwartale 64,4 proc. wszystkich zamieszkanych domów w USA było zajmowanych przez ich właścicieli. Odsetek ten nie był tak niski od ostatniego kwartału 1994 r. A przed pęknięciem bańki na rynku nieruchomości i związanym z tym kryzysem finansowym dobiegał 70 proc.

Symetrycznym zjawiskiem jest spadek odsetka pustych nieruchomości wśród tych, które są przeznaczonych na wynajem. Obecnie wynosi on 7,4 proc. i również jest najniższy od połowy lat 90. Dla porównania, przed krachem dochodził do 11 proc. W efekcie w USA szybko rosną ceny najmu: we wrześniu poszły w górę o niemal 3 proc. rok do roku, najbardziej od stycznia 2008 r. Na tym rynku inflacja jest więc niemal dwukrotnie wyższa, niż ogólnie w gospodarce.

- Systematyczny spadek odsetka domów własnościowych jest skutkiem trudnych warunków na rynku kredytowym oraz historycznie małym udziałem wśród nabywców domów osób kupujących pierwszą nieruchomość – ocenia Josh Miller, ekonomista z Amerykańskiego Stowarzyszenia Deweloperów.

Wskutek łagodnej polityki pieniężnej Rezerwy Federalnej kredyty hipoteczne są w USA bardzo tanie. Średnie oprocentowanie kredytu 30-letniego wynosi dziś niespełna 4 proc., w porównaniu do długoterminowej średniej na poziomie 8,5 proc. Dodatkowo, w ostatnich latach mocno potaniały domy. Indeks S&P/Case-Shiller, mierzący ceny nieruchomości w 20 amerykańskich metropoliach, od ponad dwóch lat znów rośnie, ale wciąż jest o 16 proc. niżej, niż w szczycie bańki w 2006 r.

Tym tendencjom, zwiększającym dostępność domów, towarzyszyło jednak zdecydowane zaostrzenie kryteriów udzielania kredytów przez banki. W efekcie, w związku nienajlepszą wciąż koniunkturą na amerykańskim rynku pracy, wielu Amerykanów nie ma pieniędzy na wkład własny.

W dekadzie przed kryzysem ani to, ani niskie dochody nie były problemem. Banki udzielały wówczas kredytów nie pytając nawet o poziom zarobków. Jak tłumaczył w książce „Linie uskoku" Raghuram Rajan, były główny ekonomista MFW (a dziś szef banku centralnego Indii), była to w dużej mierze pochodna polityki nieruchomościowej amerykańskiego rządu, obligującej banki do udzielania kredytów Amerykanom o niskim statusie społecznym. Polityka ta była reakcją na narastające nierówności społeczne: wyrównanie poziomu konsumpcji, m.in. po przez dużą dostępność nieruchomości, miało według Rajana zamaskować coraz większe różnice w dochodach, których zasypanie wymagałoby długotrwałych reform, m.in. edukacji.

- Odsetek domów własnościowych jest nie osiągnął dna. Rozsądnym poziomem wydaje się 64 proc. – powiedział Paul Diggle, ekonomista z Capital Economics specjalizujący się w rynku nieruchomości. Dla porównania, według Eurostatu w UE wskaźnik ten wynosi średnio 65 proc. (w Polsce aż 82,4 proc., ale już w Niemczech tylko 53,3 proc.).

Własny dom wciąż jednak pozostaje składową „amerykańskiego snu". – Amerykanie wciąż chcą posiadać swoje domy, tylko że w związku z kryzysem dążą do tego w bardziej ostrożny i odpowiedzialny sposób – mówił kilka miesięcy temu na antenie CNBC Shaun Donovan, amerykański sekretarz ds. mieszkalnictwa i rozwoju miast. – Aspiracje do posiadania domu nie zmieniły się. Reguły udzielania kredytów czynią te aspiracje trudniejszymi lub łatwiejszymi do realizacji, ale ona sama nie osłabły nawet w trakcie kryzysu – wtórował mu Doug Duncan, główny ekonomista Fannie Mae, pararządowej organizacji zajmującej się wspieraniem rynku kredytowego.

Według najnowszych danych amerykańskiego Departamentu Handlu, w III kwartale 64,4 proc. wszystkich zamieszkanych domów w USA było zajmowanych przez ich właścicieli. Odsetek ten nie był tak niski od ostatniego kwartału 1994 r. A przed pęknięciem bańki na rynku nieruchomości i związanym z tym kryzysem finansowym dobiegał 70 proc.

Symetrycznym zjawiskiem jest spadek odsetka pustych nieruchomości wśród tych, które są przeznaczonych na wynajem. Obecnie wynosi on 7,4 proc. i również jest najniższy od połowy lat 90. Dla porównania, przed krachem dochodził do 11 proc. W efekcie w USA szybko rosną ceny najmu: we wrześniu poszły w górę o niemal 3 proc. rok do roku, najbardziej od stycznia 2008 r. Na tym rynku inflacja jest więc niemal dwukrotnie wyższa, niż ogólnie w gospodarce.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli