Kowboj, którego chciał poznać Chruszczow

Był symbolem Ameryki i jednym z najsłynniejszych aktorów swoich czasów. John Wayne –wzorzec męstwa i siły.

Aktualizacja: 02.01.2021 07:18 Publikacja: 02.01.2021 07:14

John Wayne

John Wayne

Foto: Pixabay

John Wayne (1907-1979) naprawdę nazywał się Marion Morrison, ale niemal od początku zamiast imienia używał przydomka „Duke”. Przygodę z filmem zaczynał w czasach kina niemego i to od statystowania. Pracował jako pomocnik rekwizytora, członek ekipy montującej scenografie, a nawet - zamiatał plan filmowy u słynnego Johna Forda. Właśnie od niego dostał pierwszą rolę – policjanta obserwującego ludzi na ulicy. Potem Ford powierzał mu kolejne - gapia, radiooperatora, ale były tak błahe, że nie awansowały go ze statysty na wyższy stopień kariery aktorskiej – nie był nawet wymieniany w napisach końcowych.

W swoim pierwszym westernie „Drodze olbrzymów” zagrał w 1930 roku i jak odnotowali krytycy „grał niezdarnie i mówił przez nos”. Ale miał dopiero 23 lata – i jak się okazało – wszystko przed sobą. Odtąd, już jako John Wayne, najpierw ponosił porażki długo grając w filmach klasy B. Przy okazji sporo się jednak uczył kształtując styl swojego aktorstwa. Spojrzeniem potrafił wyrażać szeroką gamę emocji, a nonszalancki chód stał się jego znakiem rozpoznawczym. W 1939 roku Ford ponownie dał mu szansę – rolę Ringo Kida w „Dyliżansie”. I tej okazji Wayne nie zaprzepaścił. Każdy kolejny film budował legendę tego coraz bardziej charyzmatycznego aktora.

W czasie II wojny światowej nie śpieszył się na front – w odróżnieniu od wielu słynnych kolegów po fachu. Podanie o przyjęcie do wojska złożył dopiero w sierpniu 1943 roku, ale go nie powołano. Całą wojnę spędził w Hollywood występując w wielu filmach także dlatego, że wielu znanych aktorów walczyło w tym czasie na froncie. Wayne zyskiwał za to popularność i otrzymywał coraz ciekawsze propozycje zawodowe. Przyciągał tłumy widzów, a jego sława daleko przekraczała granice USA – za filmami z jego udziałem przepadał Nikita Chruszczow, który nawet pragnął go osobiście poznać.

Ale miał Wayne i poczucie winy, które pogłębiał w nim John Ford. Wszystko z powodu nieobecności na froncie w czasie II wojny światowej. Za to na ekranie był bohaterem tworząc sugestywne postacie dzielnych żołnierzy. W czasach zimnej wojny stanął na czele Stowarzyszenia Filmowców na Rzecz Przestrzegania Amerykańskich Ideałów, prowadzącej czarną listę zwolenników komunizmu i opiniującej polityczne postawy aktorów. Wayne nie był wyrozumiały. Coraz też częściej wybierał role zbieżne z własnymi poglądami politycznymi grając samego siebie. Występował w spocie wyborczym Ronalda Reagana.

Został odznaczony Złotym Medalem Kongresu i Prezydenckim Medalem Wolności.

Coraz częściej wytykano mu despotyzm, nietolerancję wobec ideałów Ameryki. W wywiadzie dla „Playboya” mówił o Indianach w sposób rasistowski odsłaniając kolejne mroczne zaułki swojej natury…

Emisja interesującego dokumentu „John Wayne – więcej niż mit” w reżyserii Jean – Baptiste’a Peretie’a w sobotę 2 stycznia o 21. w Planete+.

John Wayne (1907-1979) naprawdę nazywał się Marion Morrison, ale niemal od początku zamiast imienia używał przydomka „Duke”. Przygodę z filmem zaczynał w czasach kina niemego i to od statystowania. Pracował jako pomocnik rekwizytora, członek ekipy montującej scenografie, a nawet - zamiatał plan filmowy u słynnego Johna Forda. Właśnie od niego dostał pierwszą rolę – policjanta obserwującego ludzi na ulicy. Potem Ford powierzał mu kolejne - gapia, radiooperatora, ale były tak błahe, że nie awansowały go ze statysty na wyższy stopień kariery aktorskiej – nie był nawet wymieniany w napisach końcowych.

Film
Znany pisarz chce odwołania Oscarów. „Neron grał, gdy Rzym płonął”
Film
Trump chce przywrócić wielkość Hollywood. Powołał doradców
Film
Rekomendacje filmowe. Dwa ważne filmy czyli uczta dla wymagającego widza
Film
Nie żyje legenda brytyjskiego kina. Joan Plowright przez chorobę wycofała się z zawodu
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Film
„Dziewczyna z igłą” to film współczesny, choć z akcją sprzed 100 lat
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego