Film nosi tytuł „8”, ponieważ nawiązuje do ośmiu celów, jakie w 2000 roku postawiła przed sobą ONZ, między innymi zredukowanie w ciągu 15 lat ubóstwa i głodu, równouprawnienie kobiet, zapewnienie wszystkim edukacji przynajmniej na poziomie podstawowym. Pod dokumentem podpisało się 189 szefów państw członkowskich ONZ.
Dwoje francuskich producentów, Marc Oberon i Lissandra Haulica, zauważyło, że po ośmiu latach ambitne plany pozostają głównie na papierze i nadal co cztery sekundy ktoś umiera z głodu.
Postanowili więc przypomnieć światu o niezrealizowanych zobowiązaniach. Powierzyli każdy z ośmiu celów innemu reżyserowi, a w ósemce autorów minifilmów, które złożyły się na całość, znalazły się znakomitości światowego kina: Wim Wenders, Jane Campion, Gael Garcia Bernal, Gaspar Noe, Jan Kounen, Mira Nair, Abderrahmane Sissako i Gus Van Sant. Filmowi, który miał być dla światowych przywódców jednym wielkim wyrzutem sumienia, początkowo przyklasnęła ONZ. Użyczyła swego logo, zapewniając przy okazji, że filmowcy będą mieli całkowicie wolną rękę w podejściu do tematów.
Sytuacja uległa jednak drastycznej zmianie, gdy przedstawicielka ONZ obejrzała część zrealizowaną przez pochodzącą z Indii Mirę Nair (m. in. reżyserkę głośnego „Monsunowego wesela”), a poświęconą problemowi równouprawnienia kobiet. Rzecz oparta na autentycznym wydarzeniu dzieje się w Nowym Jorku. Opowiada o muzułmance, która z miłości do innego porzuca męża i dziecko. Pani z ONZ uznała, że etiuda może urazić uczucia religijne muzułmanów. Zagroziła, że jeśli ta część filmu nie zostanie wycofana, ONZ wycofa swoje poparcie i logo.
Mira Nair chciała wytłumaczyć oenzetowskiej ekspertce, jakie treści chciała przekazać swoją etiudą, ale ta nie chciała się nawet zgodzić na spotkanie czy choćby rozmowę telefoniczną. Producenci nie poszli na ustępstwo, wychodząc z założenia, że ONZ nie ma prawa do cenzury prewencyjnej. Wobec tego organizacja zrealizowała swoją groźbę.