[b][link=http://www.rp.pl/galeria/9146,1,242306.html]Obejrzyj galerię fotosów z filmu "Zmierzch"[/link][/b]
Przy nim każda dziewczyna może czuć się bezpiecznie. Otoczy ją silnym ramieniem, ochroni przed złem i będzie kochał platonicznie, by nie pokąsać wybranki w miłosnym uniesieniu.
Taki jest Edward Cullen ze "Zmierzchu". Ucieleśnienie marzeń nastolatek o przystojniaku z sąsiedztwa. Zanim wampiry upodobniły się do lalusiów z boysbandowych kapel, przeszły długą drogę. Były potworami wzbudzającymi grozę, drapieżnikami zmagającymi się z własną naturą.
[srodtytul]Odrażająca bestia [/srodtytul]
Na wyobraźnię filmowców wpłynęła przede wszystkim powieść "Drakula" Brama Stokera (1897). W 1922 roku zainspirował się nią Friedrich Wilhelm Murnau, realizując "Nosferatu – symfonię grozy". Stworzony przez niego graf Orlock, który terroryzował senne niemieckie miasteczko Wisburg, nie przypominał jednak wymyślonego przez Stokera hrabiego z Transylwanii.