Avatar *****

Miłość, wojna, poświęcenie i odkupienie w wizualnie porywającej opowieści, rozgrywającej się w XXII wieku

Publikacja: 23.12.2009 08:02

Księżniczka Neytiri, przyszła szamanka, staje się przewodniczką Jake’a po fascynującym świecie Na’vi

Księżniczka Neytiri, przyszła szamanka, staje się przewodniczką Jake’a po fascynującym świecie Na’vi

Foto: IMPERIAL/CINEPIX

Czytaj też: [link=http://www.rp.pl/artykul/9131,408396_Rewolucja_wedlug__Camerona.html]Rewolucja według Camerona[/link]

Opuszczenie sali kinowej po seansie “Avatara” boli. Kontrast plastikowego świata z ekranową dżunglą zamieszkaną przez nieprawdopodobne organizmy i stworzenia jest nie do zniesienia. Zapierający dech obraz Camerona to najbardziej widowiskowa produkcja spośród tych, które ma na swoim koncie twórca m.in. “Terminatora” i “Obcego – decydującego starcia”.

Z zamiarem jej nakręcenia nosił się od 15 lat, czekając na taki postęp technologiczny w dziedzinie efektów specjalnych, który wzniósłby realizację filmu w 3D na wyżyny. I doczekał się. A dzięki budżetowi w wysokości 237 (niektóre źródła podają, że 310) milionów dolarów świat planety Pandora, na której rozgrywa się akcja, wygląda realniej i piękniej niż rzeczywistość.

Na obcej ziemi ląduje niepełnosprawny Jake (Worthington), były marine i członek naukowej misji dowodzonej przez botaniczkę Grace (Weaver). Pandorę zamieszkują niezwykle wysocy i niebieskoskórzy Na’vi, żyjący w zgodzie z naturą i czczący duchy przodków. Niestety, planeta obfituje w cenny minerał.

By wejść w jego posiadanie, Ziemianie zamierzają się posłużyć podstępem, a potem zniszczyć bogatą kulturę Na’vi (język wzorowano na amharskim, a obrzędy zainspirowali Indianie Ameryki Północnej). Naukowcy i Jake nie chcą do tego dopuścić. Zacieśniając więc więzi z tubylcami, poruszają się po Pandorze jako avatary.

Imperializm barbarzyńskich Ziemian pokazany jest bez ogródek. Najciekawszą postacią jest oczywiście Jake (jako avatar nie jest niepełnosprawny), w którym w miarę rozwoju akcji zachodzi ogromna zmiana.

Mądry i wzruszający film Camerona oglądany w trójwymiarze to niezapomniane przeżycie, które chce się powtórzyć!

[i]USA, W. Brytania 2009, reż. James Cameron, wyk. Sam Worthington, Zoe Saldana, Sigourney Weaver [/i]

Czytaj też: [link=http://www.rp.pl/artykul/9131,408396_Rewolucja_wedlug__Camerona.html]Rewolucja według Camerona[/link]

Opuszczenie sali kinowej po seansie “Avatara” boli. Kontrast plastikowego świata z ekranową dżunglą zamieszkaną przez nieprawdopodobne organizmy i stworzenia jest nie do zniesienia. Zapierający dech obraz Camerona to najbardziej widowiskowa produkcja spośród tych, które ma na swoim koncie twórca m.in. “Terminatora” i “Obcego – decydującego starcia”.

Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów