Premiera bez reżysera

Premiera nowego filmu Polańskiego w Berlinale Palastto wydarzenie artystyczno-polityczno kryminalne

Aktualizacja: 15.02.2010 07:43 Publikacja: 12.02.2010 20:32

Premiera bez reżysera

Foto: AFP

[link=http://www.rp.pl/galeria/9146,1,433082.html]Galeria zdjęć[/link]

– Nie będę komentował sprawy Romana Polańskiego. Chcę tylko powiedzieć, że wszystkim nam jest ogromnie przykro, że nie ma go tu dzisiaj z nami – powiedział w Berlinie Robert Benmussa, producent "Autora widmo".

To rzeczywiście niespotykana sytuacja, by światowa prapremiera filmu odbyła się bez reżysera. Ale "Autor widmo" był na to skazany. Roman Polański został aresztowany w Szwajcarii pod koniec września ubiegłego roku, dziś czeka na zakończenie postępowania ekstradycyjnego i nie wolno mu opuszczać domu w Gstaad.

– Po aresztowaniu Polańskiego nie mogłem przestać myśleć, jaki to potworny cios dla jego rodziny – stwierdził odtwórca jednej z głównych ról Pierce Brosnan. – Nie chcę usprawiedliwiać czynu Romana sprzed 30 lat. Ale dzisiaj jest on już innym człowiekiem.

Projekcja filmu ściągnęła tłumy. W powietrzu czuło się napiętą atmosferę, ale zarówno organizatorzy festiwalu, jak i ekipa filmu i dziennikarze starali się odciąć od klimatu, który od pół roku towarzyszy Polańskiemu, i uczynić z tej premiery wydarzenie artystyczne.

Film okazał się inteligentnym, perfekcyjnie wyreżyserowanym thrillerem opowiadającym o meandrach światowej polityki (Brosnan gra byłego premiera Wielkiej Brytanii, Ewan McGregor – pisarza, który ma zredagować jego wspomnienia). Nie czuć, że obraz został przez reżysera skończony "zaocznie".

– Kiedy usłyszałem o aresztowaniu Romana, nie myślałem o produkcji – twierdzi Robert Benmussa. – Martwiłem się o przyjaciela. Dopiero potem zaczęliśmy się zastanawiać, co będzie z filmem.

Zdjęcia zakończono w lutym ubiegłego roku. Od maja Polański pracował nad materiałami z montażystą, pod koniec sierpnia film był już wstępnie "ułożony". – Ale Roman jest niebywale precyzyjny – podkreśla Benmussa – więc to, co dla niego jest wstępnym montażem, dla 99 procent reżyserów oznacza gotowy obraz. Po aresztowaniu nie wyobrażał sobie, że przerwiemy produkcję. Przez szwajcarskiego adwokata przesyłaliśmy mu paczki z DVD, żeby mógł śledzić postępy w pracach. Potem, już z Gstaad, Polański nadzorował udźwiękowienie filmu.

Polscy widzowie będą mogli oglądać "Autora widmo" już od 19 lutego.

[i]Barbara Hollender z Berlina[/i]

[ramka] Zobacz wideokomentarz Rafała Świątka:

[link=http://www.rp.pl/galeria/9146,1,433082.html]Galeria zdjęć[/link]

– Nie będę komentował sprawy Romana Polańskiego. Chcę tylko powiedzieć, że wszystkim nam jest ogromnie przykro, że nie ma go tu dzisiaj z nami – powiedział w Berlinie Robert Benmussa, producent "Autora widmo".

Pozostało 89% artykułu
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów