Matka Teresa od kotów Pawła Sali: film o korzeniach zła

„Matka Teresa od kotów” to mocny debiut. Historia jak z kroniki kryminalnej jest dla Pawła Sali jedynie pretekstem do poszukiwania przyczyn zła we współczesnym świecie

Aktualizacja: 14.09.2010 19:58 Publikacja: 13.09.2010 19:48

„Matka Teresa od kotów” wchodzi w piątek do kin

„Matka Teresa od kotów” wchodzi w piątek do kin

Foto: Syrena Films

[link=http://www.rp.pl/artykul/533052-Czekanie-na--talent.html]Czytaj specjalny dodatek - Młodzi Film[/link]

[link=http://www.rp.pl/artykul/535223-Gdy-dobro-staje-sie-zlem-.html]Rozmowa z Pawłem Salą[/link]

Miłośnicy klasycznych kryminałów i rasowych thrillerów nie mają w kinie czego szukać.

Reżyser już na początku zdradza, że morderstwo popełnili dwaj bracia: Artur (Mateusz Kościukiewicz) i Marcin (Filip Garbacz), a ich ofiarą padła matka (Ewa Skibińska). Pawła Salę interesuje jedynie, jak doszło do zbrodni w tej rodzinie – zwyczajnej, na pozór szczęśliwej. Cofa akcję stopniowo, dzięki czemu poznajemy 13 miesięcy poprzedzających dramat.

[wyimek] [link=http://www.rp.pl/temat/362784_Mlode-Kino.html]Młode Kino na rp.pl[/link] [/wyimek]

Formalny chwyt nie jest wyłącznie narracyjnym wabikiem, jak w skandalizującym "Nieodwracalne" Gaspara Noego. Ma podkreślić bezsilność człowieka w dociekaniu tego, co w naszej naturze jest mroczne. Dlatego reżyser nie buduje jednoznacznego obrazu przeszłości. Pokazuje jedynie wyrwane z niej fragmenty. Filmowe puzzle widz musi ułożyć sam.

Analizując rozrzucone tropy, można dojść do zaskakujących wniosków. Zbrodnia nie wynika ani z psychicznego skrzywienia bohaterów, ani ich morderczych instynktów. Tragedia narasta z powodu zagubienia całej rodziny. Matka nie umie dotrzeć do synów. Ich irytuje jej zdezorientowanie i słabość charakteru. W końcu starszy z nich, Artur, próbuje być głową domu, co ma przerażające konsekwencje. Jednak najbardziej fascynującą postacią jest w tej psychodramie ojciec chłopców – żołnierz, który nie potrafi się pozbierać po powrocie z Afganistanu. Sala sugeruje, że to jego postawa – całkowitego wycofania się z życia najbliższych, zbudowania wokół siebie muru – była praprzyczyną zła.

W Karlowych Warach doceniono grę Kościukiewicza i Garbacza jako braci. Ale "Matka Teresa od kotów" nie trzymałaby w napięciu, gdyby nie Mariusz Bonaszewski. W roli ojca stworzył wybitną kreację.

[link=http://www.rp.pl/artykul/533052-Czekanie-na--talent.html]Czytaj specjalny dodatek - Młodzi Film[/link]

[link=http://www.rp.pl/artykul/535223-Gdy-dobro-staje-sie-zlem-.html]Rozmowa z Pawłem Salą[/link]

Pozostało 91% artykułu
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów