Amerykański żołnierz nakręcił w lipcu 2007 roku film, na którym widać, jak serie z karabinów maszynowych zabijają irackich cywilów. Na masakrę pozwolili dowódcy. Materiał został tajnie skopiowany na CD i wysłany do szefów WikiLeaks. Ci, po długiej, wnikliwej analizie umieścili go w Internecie.
– Publikowanie tych materiałów ma zniechęcać do czynów niemoralnych – twierdzi w brytyjskim filmie Julian Assange, współtwórca WikiLeaks. – Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.
Nie jest to jednak oczywiste dla władz USA. Żołnierz, sprawca przecieku, został aresztowany. Grożą mu 52 lata więzienia za zdradę stanu.
WikiLeaks (leak z ang. przeciek), która jest organizacją międzynarodową, nie ma stałej siedziby, działa w starannie ukrytych miejscach. Jej tymczasowa baza znajduje się w Londynie.
– Mamy strukturę techniczną i finansową, i współpracowników na całym świecie – wylicza Julian Assange.