Europejska Nagroda Filmowa dla Wielkiego piękna Paula Sorrentino

Za najlepszy europejski film 2013 roku członkowie Akademii Filmowej uznali „Wielkie piękno" Paula Sorrentino — film o pisarzu, który rozlicza się z pustką własnego życia i artystycznych elit Rzymu.

Aktualizacja: 08.12.2013 01:36 Publikacja: 08.12.2013 01:28

Paolo Sorrentino

Paolo Sorrentino

Foto: AFP

Włócząc się po Wiecznym Mieście wspomina młodość, spotyka znajomych, zastanawia się czym jest sztuka — co oddziela ją od kiczu i jak splata się ona z życiem. Pobrzmiewają w tym filmie echa twórczości Felliniego i Antonioniego, a smaku dodaje mu znakomita kreacja Tony'ego Servillo, który zresztą dostał nagrodę dla najlepszego aktora. Reżysera Paula Sorrentino członkowie Akademii uhonorowali tytułem najlepszego reżysera.

Ten deszcz wyróżnień przypadł obrazowi trudnemu, adresowanemu do bardzo wąskiej grupy odbiorców. Ale jednocześnie po raz pierwszy w historii tej nagrody, Akademia postanowiła podzielić nagrodę dla najlepszego filmu na dwie kategorie: dramatu i komedii.

— Europejskie filmy są nierzadko znakomite, ale bardzo trudne — mówi Marion Doring z Europejskiej Akademii Filmowej. — Chcieliśmy wyróżnić także te tytuły, który mają potencjał komercyjny, mogą dotrzeć do widzów. Wyzwanie polegało tu również na tym, by wskazać ten typ humoru, który nie jest hermetyczny, lecz przekracza granice.

Ta nagroda przypadła Susanne Bier za „Wesele w Sorrento". Anglik, wdowiec mieszkający w Danii i duńska fryzjerka, która zaczyna podnosić się po chemioterapii, spotykają się na ślubie swoich dzieci.

Film, który zdobył najwięcej, bo aż 7 nominacji czyli „W kręgu miłości" Felixa van Groeningena — nieszablonowa opowieść o miłości, śmierci, niemożności pogodzenia się ze stratą dziecka — zakończył konkurencję z jedną nagrodą, dla odtwórczyni głównej roli Veerle Baetens.

Francois Ozon za „U niej w domu" odebrał wyróżnienie w kategorii „najlepszy scenariusz".

Laur dla najlepszego dokumentu przypadł obrazowi „The Act of Killing" Joshuy Oppenheimera, a nagroda za animację „Kongresowi" Ariego Folmana. To jedyny polski akcent tej edycji Europejskich Nagród Filmowych. „Kongres" jest luźną adaptacją powieści Stanisława Lema „Kongres futuorlogiczny", a jego współproducentem jest firma „Opus Film" Piotra Dzięcioła.

Nagrodę za całokształt twórczości odebrała Catherine Deneuve, a za wkład w kino światowe — Pedro Almodovar.

Największym przegranym tegorocznej edycji nagród jest niewątpliwie Abdellatif Kechiche i jego nagrodzone canneńską Złotą Palmą „Życie Adeli. Rozdział 1 i 2".

Barbara Hollender z Berlina

Włócząc się po Wiecznym Mieście wspomina młodość, spotyka znajomych, zastanawia się czym jest sztuka — co oddziela ją od kiczu i jak splata się ona z życiem. Pobrzmiewają w tym filmie echa twórczości Felliniego i Antonioniego, a smaku dodaje mu znakomita kreacja Tony'ego Servillo, który zresztą dostał nagrodę dla najlepszego aktora. Reżysera Paula Sorrentino członkowie Akademii uhonorowali tytułem najlepszego reżysera.

Ten deszcz wyróżnień przypadł obrazowi trudnemu, adresowanemu do bardzo wąskiej grupy odbiorców. Ale jednocześnie po raz pierwszy w historii tej nagrody, Akademia postanowiła podzielić nagrodę dla najlepszego filmu na dwie kategorie: dramatu i komedii.

Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów