David Yates, reżyser filmu „Fantastyczne Zwierzęta: Zbrodnie Grindewalda” oraz czterech innych adaptacji serii Harry’ego Pottera udzielił wywiadu amerykańskiemu magazynowi "Entertainment Weekly". Na pytanie, czy orientacja seksualna Dumbledore’a zostanie pokazana w filmie, odpowiedział „nie będzie to wprost”. Te słowa oburzyły fanów serii i rozpętały burzę w internecie.
Albus Dumbledore to jedna z głównych i najbardziej lubianych postaci sagi o Harrym Potterze. Jest nie tylko dyrektorem Hogwartu, szkoły, w której uczą się młodzi czarodzieje, ale należy również do najpotężniejszych czarodziejów na świecie. W 2007 roku, po ukazaniu się ostatniej części Harry’ego Pottera napisanej przez J.K. Rowling, autorka ogłosiła, że "zawsze uważała, że Dumbledore jest gejem", a jego burzliwa i emocjonalna relacja z Grindelwaldem, przedstawiona w książkach, była również miłosna.
Temat ten powrócił, gdy ogłoszono powrót Dumbledore’a w filmach z serii „Fanastyczne Zwierzęta”. W młodszego niż w Harrym Potterze czarodzieja wcieli się Jude Law, a rolę Grindelwalda otrzymał Johnny Depp. Fani liczyli, że będą mogli poznać historię tej pary na dużym ekranie. Jednak reżyser David Yates zaskoczył wszystkich, ogłaszając, że nie zostanie ona pokazana wprost. „Uważam, że wszyscy fani wiedzą o tej miłości. Czarodzieje zakochali się nie tylko w sobie, ale również w swoich pomysłach i ideach” – powiedział w wywiadzie dla "Entertainment Weekly".
Autorka już wcześniej musiała bronić serii „Fantastyczne zwierzęta”, gdy główną rolę w filmie otrzymał Johnny Depp, wcześniej oskarżony o znęcanie się nad żoną Amber Heard. Również w tamtej sytuacji J.K. Rowling stanęła murem za swoim wyborem i ucięła spekulacje dotyczące usunięcia Deppa z obsady.
Film „Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindewalda” wejdzie na ekrany kin na całym świecie 16 listopada 2018 roku.