Obraz Tima Burtona wchodzi na ekrany 5 marca, ale emocje budzi od początku lutego. Wtedy Robert Iger, prezes disneyowskiej wytwórni, zapowiedział, że skróci w Ameryce okres kinowej dystrybucji filmu, by szybciej wydać go na płytach Bluray i dvd. Zazwyczaj dany tytuł pokazywany jest na ekranach przez cztery miesiące. W tym czasie nie może być rozpowszechniany w inny sposób. Iger ogłosił skrócenie tego terminu do trzech.
[srodtytul]Awantura na Wyspach[/srodtytul]
Nowa polityka dystrybucyjna studia nie wywołała za oceanem kontrowersji, ale kiedy Disney oświadczył, że wprowadzi takie same zasady w Wielkiej Brytanii, wybuchła awantura. Największe sieci kinowe na Wyspach – Odeon, Vue i Cineworld – zagroziły, że nie uwzględnią "Alicji w Krainie Czarów" w repertuarze.
Cineworld i Vue doszły do porozumienia z Disneyem i odstąpiły od bojkotu. Jednak potężny Odeon, który ma kina nie tylko w Anglii, ale także w Irlandii i we Włoszech, nie odpuszczał. Aż do 25 lutego, kiedy wreszcie osiągnął porozumienie. Nieugięte są jeszcze sieci w Holandii i Belgii.
W istocie konflikt między Disneyem a kiniarzami dotyczy tego, jak widzowie będą oglądać filmy w przyszłości.