Ambitny komiks

Na ekrany wchodzi film Jerome'a Salle'a "Largo Winch", zrealizowany na podstawie rysunkowej opowieści Van Hamme'a

Publikacja: 27.08.2009 19:35

"Largo Winch"

"Largo Winch"

Foto: kino świat

"Buntownik, miliarder, playboy, bohater, ścigany przez mafię na pięciu kontynentach" – reklama tego obrazu brzmi jak zapowiedź nowego odcinka filmu o Bondzie. Nie całkiem słusznie.

Twórca postaci Wincha – Jean Van Hamme – jest dziennikarzem, pisarzem i dramaturgiem. W roli autora komiksów zadebiutował w 1968 roku, gdy razem z Paulem Cuvelierem wydał "Epoxy". Polscy czytelnicy znają go m.in. jako autora "Thorgala" i "Szninkiela", współtworzonych z polskim grafikiem Grzegorzem Rosińskim.

Largo Winch narodził się w sensacyjnej powieści Van Hamme'a w połowie lat 70., kilkanaście lat później trafił na karty komiksu rysowanego przez Philippe'a Francqa. Z zeszytów, które zyskały ogromną popularność i wydane zostały w wielu krajach, Largo przeskoczył do serialu telewizyjnego, a w ostatnim roku – do filmu fabularnego.

– Po premierze "Indiany Jonesa" George Lucas stwierdził w jednym z wywiadów: "Każdy fan ma własne wyobrażenie o naszym bohaterze. Dlatego nie mogliśmy schlebiać niczyim gustom, lecz postanowiliśmy pozostać wierni własnej wyobraźni" – powiedział mi w rozmowie Jerome Salle, reżyser filmu "Largo Winch". – Taką samą zasadą kierowałem się, przygotowując swój film.

Pisząc scenariusz z Julienem Rappeneau, Salle uprzedził Van Hamme'a i rysownika Philippe'a Francqa, że kino wymaga nieco innych rozwiązań niż komiks.

– Zaufali nam i dali pełną swobodę – twierdzi.

"Largo Winch", podobnie jak debiut Salle'a "Anthony Zimmer" (z Danielem Olbrychskim w jednej z ról), jest thrillerem o machlojkach i bezpardonowej walce w świecie wielkiego biznesu. Ale ma drugie dno: pytania o wartość życia, opowieść o poszukiwaniu tożsamości i o stosunkach ojciec – syn. Salle wręcz się obrusza, gdy określa się jego film jako kino akcji.

– Jest z nim trochę tak jak z filmami porno – mówi. – Tam fabuła stanowi tylko pretekst do pokazywania seksu, w kinie akcji wątłą historię wykorzystuje się do mnożenia scen pełnych strzelanin i gwałtu. Mnie taka konstrukcja nie interesuje.

Largo ma niespełna 30 lat. Jest przybranym synem multimiliardera, ale rodzinna fortuna go nie interesuje. Wyżej ceni wolność, zabawę, przygodę. Gdy jego ojciec zostaje zamordowany, dziedziczy po nim majątek. I natychmiast staje się wrogiem wszystkich, którzy chcieli to finansowe królestwo przejąć.

Krytycy nazwali Wincha skrzyżowaniem Bonda i Bourne'a, bo ma nieodparty urok, którym uwodzi kobiety i ogromną łatwość przemieszczania się, od Bośni, Francji, Włoch, Malty aż po Chiny.

Ale Salle protestuje: – Absolutnie nie próbowaliśmy naśladować Amerykanów.

Odtwórca głównej roli Tomer Sisley dodaje: – Wielu widzów poza strzelaninami i zagadką kryminalną dostrzeże w naszym filmie m.in. opowieść o przeznaczeniu. W retrospektywnych scenach multimiliarder idzie do sierocińca i adoptuje chłopca. Dlaczego właśnie tego, a nie innego malca postanawia uczynić swoim spadkobiercą? I kim jest naprawdę Largo?

Tomer Sisley jest świetnym odtwórcą roli Wincha.

– Ten bohater jest mi bardzo bliski – powiedział mi. – Jak on stale szukam własnej tożsamości. Moi dziadkowie przyjechali do Izraela z Litwy. Jako dziecko nasiąkałem żydowską tradycją, ale gdy miałem 9 lat, rodzice przeprowadzili się do Francji. Tu spędziłem trzy czwarte życia, mam francuski paszport i czuję się francuskim obywatelem, a jednocześnie wiem, że jest też we mnie ktoś inny. I czasem odczuwam z tego powodu niepokój.

Jerome Salle dostrzegł w Sisleyu "przystojnego, czarującego faceta, który wygląda na kogoś, komu wcale nie zależy, by należeć do światowej finansjery".

Wielkie studia amerykańskie próbują odcinać kupony od sławy komiksowych herosów. Superman, Batman, Spiderman, Daredevil, X-Meni czy mieszkańcy Sin City – wszyscy oni trafili na ekran z historyjek rysunkowych. Polscy widzowie przyjmowali ich różnie. Np. Spiderman nie rozpalił ich wyobraźni. Czy zaakceptują bohatera komiksu francusko-belgijskiego, przekonamy się wkrótce.

"Buntownik, miliarder, playboy, bohater, ścigany przez mafię na pięciu kontynentach" – reklama tego obrazu brzmi jak zapowiedź nowego odcinka filmu o Bondzie. Nie całkiem słusznie.

Twórca postaci Wincha – Jean Van Hamme – jest dziennikarzem, pisarzem i dramaturgiem. W roli autora komiksów zadebiutował w 1968 roku, gdy razem z Paulem Cuvelierem wydał "Epoxy". Polscy czytelnicy znają go m.in. jako autora "Thorgala" i "Szninkiela", współtworzonych z polskim grafikiem Grzegorzem Rosińskim.

Pozostało 88% artykułu
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów