Choć film Rajko Grlicia („Posterunek graniczny") zaczyna się śmiercią, a kończy na cmentarzu, to wiele w nim ciepłego humoru. Dwaj bracia, Nikola (znany z obrazów Kusturicy Miki Manojlović) i Braco, zamożny biznesmen i wykładowca hiszpańskiego, synowie uznanego malarza – budzą naszą sympatię pomimo swojej niewierności. Nikola prowadzi nawet podwójne życie. Ma drugą rodzinę w tym samym mieście. Jedna z ekranowych żon nie pozostaje mężowi dłużna. Obydwie były kiedyś związane z obecnymi szwagrami a nawet – lata wstecz – z teściem, pozując mu do aktów.
Nie tylko męsko-damskie relacje są tu złożone. Także dzieci nie są wychowywane przez biologicznych ojców. Grlić – nagrodzony w Karlowych Warach za reżyserię tej świetnie napisanej i zagranej, bezpruderyjnej, zrealizowanej w przepięknym Zagrzebiu opowieści – podkreśla w „Między nami", że zdrada jest rzeczą ludzką i często nie w naszej mocy jest oprzeć się pokusie. Ale pokazuje też, kto w tym wszystkim ponosi największą stratę.
Dlatego mamy w filmie aż trzy wspaniałe bohaterki kobiece. I wiele psychologicznej prawdy na temat rodzinnych sekretów i kłamstw.
Chorwacja, Serbia, Słowenia 2010, reż. Rajko Grlić, wyk. Miki Manojlović, Bojan Navojec, Ksenija Marinković, Daria Lorenci