Laura z „Roku przestępnego", tak jak wcześniej bohaterowie „Ostatniego tanga w Paryżu" Bertolucciego czy „Intymności" Chereau recepty na beznadziejność samotności szuka w ostrym seksie z przypadkowymi partnerami. Wiemy o niej niewiele. Jest mało atrakcyjną 25-latką z prowincji, szukającą w stolicy szansy na ciekawe życie. Na razie współpracuje jako freelanserka z drugorzędną gazetą ekonomiczną, wynajmuje obskurne mieszkanie. Tam sprowadza kochanków na jedną noc.
Cztery lata wcześniej, 29 lutego, umarł jej ojciec. Możemy się domyślać, że była z nim mocno związana. Kolejny przestępny rok i zbliżająca się rocznica jego śmierci skrupulatnie odkreślana na kartach kalendarza sprawia, że jej depresja osiąga apogeum. Niespodziewanym lekarstwem na ten stan okaże się kolejny przypadkowy partner. Dystyngowany Arturo, świetny w rozmowie, okaże się seksualnym sadystą. Od razu wyczuje masochistyczne potrzeby dziewczyny. A ona z perwersyjną uległością podda się jego szokującym praktykom, aż do autodestrukcyjnego zatracenia. Znowu poczuje się komuś potrzebna, choćby jako ofiara seksualnej przemocy.
Dramat psychologiczny, Meksyk 2010, reż. Michael Rowe, wyk. Monica del Carmen, Gustavo Sanchez Parra, Marco Zapata