„Jego filmy wstrząsają człowiekiem bardziej niż mecz Brazylia-Niemcy — powiedział czeski aktor i prezenter telewizyjny Marek Eben przedstawiając go na scenie w dużej sali kinowej hotelu Thermal. Publiczność zgotowała artyście owację na stojąco, a Friedkin, jak zwykle, bardzo naturalnie i sympatycznie podziękował za to ciepłe przyjęcie i Kryształowy Glob, który dostał z rąk dyrektora festiwalu Jirziego Bartoszki.
— Często słyszę pytania o złoty okres amerykańskiego kina w latach 70. ubiegłego wieku — powiedział. — Zawsze odpowiadam, że ja i moi koledzy byliśmy pod wielkim wpływem nowej fali europejskiej. W 1967 roku obejrzeliśmy „Pociągi pod specjalnym nadzorem" i ten film zrobił na nas wielkie wrażenie. Rok później śledziliśmy Praską Wiosnę, która zmotywowała nas, by przyjrzeć się kondycji naszego państwa i społeczeństwa. Dziękuję wam w imieniu całej generacji amerykańskich filmowców. Nigdy nie zapomnę tego dnia.
William Friedkin promuje ostatnio odrestaurowaną wersję swojego filmu „Cena strachu" z 1977 roku, To remake francuskiego thrillera, historia czterech straceńców, którzy podejmują się przetransportować ładunek nitrogliceryny przez południowoamerykańską dżunglę. Film ten w latach 70. nie odniósł sukcesu komercyjnego, został niemal „wymieciony" z kin przez „Gwiezdne wojny". Teraz wraca na ekrany w wielu krajach. Wchodzi do dystrybucji kinowej, przed festiwalem w Karlowych Warach miał specjalne pokazy w Turcji i w Wenecji, na rynku jest już Blu-ray z tym tytułem, a wkrótce, 5 sierpnia, ukaże się również płyta DVD.
Friedkin był jednym z najważniejszych reżyserów nowej fali kina amerykańskiego lat 70. Wspomina zawsze tamten czas z wielkim rozrzewnieniem.