Harold (Bob Hoskins) przeżył w świecie londyńskiego podziemia gangsterskiego wszystko - od młodego początkującego przestępcy dotarł na sam szczyt. Dziś jest królem, jego wrogowie nie żyją lub siedzą w więzieniu. Harold kontroluje wszystko i wszystkich - od komisji planowania przestrzennego po policję.
Teraz Harold, któremu doradza jego mądra i rozsądna partnerka Victoria (Hellen Mirren), chce przywrócić świetność Londynowi i uczynić z niego stolicę zjednoczonej Europy. Oczywiście przy okazji chce też dobrze zarobić. W tym celu zaprasza do Londynu szefa mafii nowojorskiej. Jeśli zaimponuje mu plan Harolda odbudowy londyńskich doków, mafia z USA włoży w projekt miliony, a Harold - już jako legalny inwestor - stanie się jednym z liderów europejskiego biznesu. Nieźle, jak na małego londyńskiego rozrabiakę...
Ktoś jednak chce mu to uniemożliwić. Wraz z Amerykanami zjawiają się problemy - ktoś zabija pracowników Harolda, ktoś nieomal zabija jego mamę. Harold i Victoria mają dobę, by znaleźć i zabić swoich wrogów, zanim Amerykanie wycofają się z interesu.
Ten film zagrał na wielu poziomach. Scenariusz Barrie Keeffe'a jest absolutnie idealny, precyzyjny i na chłodno wyszukany - ostrzegam, że film trzeba oglądać bardzo uważnie od początku do końca, a żadna scena nie jest tu przypadkowa lub zbędna. Film słynie też z przewodniego motywu muzycznego skomponowanego przez Francis Monkmana.