Olivia Jackson, która po wypadku spędziła 17 dni w śpiączce i musiała przejść wiele operacji twierdzi, że została wprowadzona przez producentów w błąd co do swojego ubezpieczenia, z którego otrzymała zaledwie 33 tys. dolarów, co nie wystarczyło na pokrycie kosztu nawet jednej z operacji, które musiała przejść.
38-latka doznała bardzo poważnych obrażeń zastępując w jednej ze scen Milę Jovovich. Jackson, jadąc na motocyklu, zderzyła się z kamerą umieszczoną na dźwigu.
W pozwie złożonym przez Jackson przed sądem w Kalifornii czytamy, że na planie doszło do zmian "w ostatniej chwili" w kwestii sceny, w której miała wystąpić. Zmiany zakładały, że kamera zostanie podniesiona chwilę później w scenie, w której dokonywano najazdu na jadącą na motocyklu Jackson. W efekcie kamera uderzyła w kaskaderkę poruszając się z prędkością ok. 100 km na godzinę, co doprowadziło do zmiażdżenia kości jej ramienia, a także rozerwanie policzka.
W wyniku obrażeń kobiecie musiano amputować lewą rękę. Jackson miała ponadto obrzęk mózgu, przebite płuca, kilkanaście złamanych kości i uszkodzoną tętnicę szyjną.
W pozwie czytamy też, że kręgosłup Jackson, w wyniku wypadku, został "zdeformowany".