Reklama

Brazylijska animacja „Chłopiec i świat” walczy o Oscara

Opowieść Ale Abreu, nominowaną w kategorii najlepszy pełnometrażowy film animowany, od piątku można oglądać w polskich kinach.

Aktualizacja: 21.02.2016 11:34 Publikacja: 20.02.2016 23:01

Chłopiec i świat Ale Abreu

Foto: Stowarzyszenie Nowe Horyzonty

Brazylijska animacja gości na naszych ekranach nie po raz pierwszy. Jesienią zeszłego roku była prezentowana na festiwalu Kino Dzieci. Film zdobył wówczas „Kwiat paproci” – nagrodę dziennikarzy. Jury oceniło, że „rzadko się zdarza, by film animowany miał tak wiele poziomów, wzbudzał tak silne emocje, a jednocześnie docierał do odbiorców w różnym wieku”.

Reklama
Reklama

Brazylijska animacja opowiada historię małego chłopca, którego cały świat to życie z rodzicami w małej wiosce, w spokoju i blisko natury. Gdy tata wyrusza do wielkiego miasta w poszukiwaniu pracy, Cuca postanawia podążyć jego śladem. Po drodze zderzy się z rzeczywistością, w której wszystko przelicza się na pieniądze, a ludzie funkcjonują niczym trybiki konsumpcyjnej machiny.

Abreu przedstawia historię Cuki praktycznie bez słów, za to za pomocą feerii barw i poruszającej muzyki w wykonaniu m.in. brazylijskiego rapera o pseudonimie Emicida. „Chłopiec i świat” to kolorowa i nostalgiczna ballada o współczesności, w której można się odnaleźć tylko mając obok siebie życzliwych i dobrych ludzi.

Zajmująca się edukacją filmową Kaja Klimek, która znalazła się wśród jurorów festiwalu Kino Dzieci, poleca film zarówno widzom małym, jak i dorosłym. A seans idealny wyobraża sobie jako wspólne oglądanie filmu przez rodziców i dzieci, a następnie rozmowę o przekazie.
– Mikrohistoria chłopca wpleciona jest w przemiany społeczno-kulturowe i skutki dominacji technologii i kapitalizmu we współczesnym świecie. Brzmi to poważnie, ale takich rozmów nie ma co unikać – mówi „Rzeczpospolitej” Kaja Klimek. – Nie znoszę mówić, że film zmusza do myślenia, bo właściwie każdy to robi, ale jeśli na linii duży konsument-mały konsument prowokuje dyskusję o kupowaniu i wyrzucaniu rzeczy, jest to świetna sprawa — dodaje.

Reklama
Reklama

„Chłopiec i świat” został doceniony przez międzynarodową publiczność. Po raz pierwszy pokazano go w Ottawie podczas Międzynarodowego Festiwalu Animacji. W uzasadnieniu wyróżnienia dla filmu jury napisało: „był pełen najpiękniejszych obrazów, jakie kiedykolwiek widzieliśmy”. Film Ale Abreu został także wyróżniony Annie Awards w kategorii najlepsza niezależna animacja.

Teraz „Chłopiec i świat” stoi przed szansą zdobyciem Oscara w kategorii najlepszy pełnometrażowy film animowany. Brazylijska animacja nie jest jednak pewniakiem. Konkuruje m.in. z „Anomalisą” i „W głowie się nie mieści”.

Pierwszy film – wyreżyserowany i napisany przez Charliego Kaufmana, autora scenariuszy do m.in. „Być jak John Malkovich”, „Niebezpiecznego umysłu” i „Zakochanego bez pamięci” – to opowieść o mężczyźnie, który wszystkich ludzi postrzega w ten sam, niekorzystny sposób. Tylko kobieta, spotkana pewnego dnia, wydaje mu się inna od wszystkich. Czy będzie w stanie go odmienić?

Z kolei „W głowie się nie mieści” to animacja Pixara personifikująca emocje, które targają życiem pewnej dziewczynki i jej rodziców.

Reklama
Reklama

- „Anomalisa” i genialne „W głowie się nie mieści” to naprawdę miażdżąca konkurencja. I nie chodzi tu o jakość, ale o upodobania Akademii, która może, jak ma w zwyczaju, postawić na bardziej znany tytuł — mówi Kaja Klimek, oceniając oscarowe szanse „Chłopca i świata”. Dodaje jednak, że oprócz nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej dla filmu liczy się coś innego: – Sama nominacja dla Abreu pozwoli lepiej promować film, dotrzeć do szerszego grona widzów, a to w przypadku artystycznej animacji z Brazylii najważniejsze.

Czytaj także:

Dziennikarze docenili brazylijską animację

Globalizacja, śmierć i uchodźcy w dziecięcym kinie

Film
Oscary 2026: Krótkie listy ogłoszone. Nie ma „Franza Kafki”
Film
USA: Aktor i reżyser Rob Reiner zamordowany we własnym domu
Film
Nie żyje Peter Greene, Zed z „Pulp Fiction”
Film
Jak zagra Trump w sprawie przejęcia Warner Bros. Discovery przez Netflix?
Film
„Jedna bitwa po drugiej” z 9 nominacjami Złotych Globów. W grze Stone i Roberts
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama