Cate Blanchett, Christian Bale, Heath Ledger, Richard Gere, Ben Whishaw i Marcus Carl Franklin — wszyscy oni zagrali Boba Dylana w filmie Todda Haynesa „I'm Not There. Gdzie indziej jestem”. Franklin jest tu młodym Afroamerykaninem zapatrzonym w piosenkarza Woody'ego Guthrie, Bale – folkowym śpiewakiem z Greenwich Village, Ledger – aktorem z hollywoodzkiego filmu, który żeni się, zakłada dom i zostaje ojcem. Blanchett (nagrodzona za tę rolę na festiwalu w Wenecji i nominowana do Oscara) gra muzyka, który porzuca gitarę akustyczną na rzecz elektrycznej i na przekór oczekiwaniom fanów zamienia się w rockmana. Gere pojawia się jako gwiazda westernu o Billy'm Kidzie. Wishow jest szóstym Dylanem udzielającym wywiadu na temat swojego życia i kariery. Każda z tych twarzy należy do innego człowieka i na tym polega zamysł filmu. Jakby Haynes chciał powiedzieć, że nie ma jednego Dylana. Że ten artysta ma bardzo różne oblicza.