Na lokatach strukturyzowanych można zarabiać niezależnie od tego, czy na giełdzie kursy rosną, czy spadają. Jedną z możliwych strategii jest opcja swing. Niedawno zastosowała ją firma Xelion, a teraz można ją znaleźć w lokacie strukturyzowanej BRE Banku nazwanej Wind of Change.
Zasada działania tej konstrukcji jest prosta. W czasie trwania inwestycji obserwujemy zmiany kilku aktywów (np. indeksów giełdowych). Zyskiem inwestora na koniec jest najmniejsza bezwzględna wartość stopy zwrotu. Jeśli więc np. trzy indeksy wzrosną odpowiednio o 10, 15 i 20 proc., a czwarty straci 5 proc., inwestor zyska 5 proc. (wartość bezwzględna liczby minus 5 wynosi 5).Taka opcja jest tym tańsza, im więcej rodzajów inwestycji obserwujemy i im mniej są one ze sobą skorelowane. W takiej sytuacji jest spora szansa, że któraś stopa zwrotu będzie bliska zeru i w efekcie lokata przyniesie niewielki zysk.
BRE Bank zdecydował się na krótki okres inwestycji – dwa lata. W przypadku lokat strukturyzowanych przekłada się to na konieczność ograniczenia wydatków na zakup opcji. W efekcie w lokacie BRE Banku mamy inwestycje słabo ze sobą skorelowane: WIG20, FTSE EPRA Eurozone (indeks europejskich spółek inwestujących w nieruchomości), DJ AIG Commodity Index (indeks surowców) oraz kurs USD/PLN.
Lokata dostępna jest w dolarach oraz w złotych (minimalne kwoty to odpowiednio: 25 tys. zł i 20 tys. dolarów). Po dwóch latach inwestor może liczyć na 130 proc. najmniejszej bezwzględnej stopy zwrotu w przypadku wersji złotowej oraz na 90 proc. tej stopy w przypadku dolarów.BRE reklamuje lokatę jako formę dywersyfikacji portfela inwestycyjnego. Trzeba jednak pamiętać, że przy takiej konstrukcji wraz ze wzrostem liczby różnorodnych aktywów w portfelu zmniejsza się szansa na wysoki zysk, a rośnie ryzyko, że zarobimy niewiele. Warto o tym pamiętać, wybierając propozycję BRE.
Między 12 listopada a 7 grudnia trwa druga subskrypcja lokaty z funduszem zagranicznym Banku BGŻ. Zainwestować można minimum 5 tys. zł. Połowa środków trafia na sześciomiesięczną lokatę z oprocentowaniem 11 proc. w skali roku, czyli przez pół roku nasz kapitał powiększy się o 5,5 proc. Po tym terminie lokaty nie można odnowić na takich samych atrakcyjnych warunkach. Jest to więc dobry chwyt marketingowy zachęcający do inwestowania w fundusze.Druga połowa środków jest wpłacana na trzyletnie ubezpieczenie na życie w TU Europa. Składka ubezpieczeniowa trafia do Robeco Global Bonds – Funduszu Obligacji Światowych i do Robeco Emerging Markets Equities – Funduszu Akcji z Rynków Wschodzących (po 40 proc.), oraz do Robeco Property Equities – Funduszu Akcji z Sektora Nieruchomości (20 proc.).Istnieje możliwość wycofania środków przed upływem terminu, ale pobierana jest wtedy opłata likwidacyjna w wysokości 3,9 proc. w pierwszym roku, 2,9 proc. w drugim roku i 1,8 proc. w trzecim roku inwestycji. Oprócz tego co miesiąc naliczane są opłaty: administracyjna w wysokości 1,95 proc. w skali roku i za ryzyko – 0,12 proc.