Wzrost cen nie zahamuje zapotrzebowania na energię

Według Agencji Rynku Energii do 2030 r. zużycie energii elektrycznej w polsce może się podwoić. Obecnie w przeliczeniu na mieszkańca jest ponad dwukrotnie niższe niż w wysokorozwiniętych krajach UE

Publikacja: 10.06.2008 02:58

Nie wiadomo, kiedy w Ministerstwie Gospodarki zostanie przygotowany jeden z najważniejszych dokumentów rządowych dla elektroenergetyki. Projekt założeń polityki energetycznej Polski do 2030 r. miał być gotowy w tym miesiącu, a jesienią, po konsultacjach trafić pod obrady rządu. Tak się jednak nie stanie.

Prace nad dokumentem trwają od kilku miesięcy. Oficjalna przyczyna opóźnień nie jest znana. Prawdopodobnie w dokumencie mają znaleźć się zapisy wywołujące wiele kontrowersji. Chodzi m.in. o całkowite urynkowienie cen energii i poddanie regulacji tylko przesyłu oraz dystrybucji, doprecyzowanie roli prezesa Urzędu Regulacji w stymulowaniu inwestycji, a także o zaktualizowanie prognozy popytu na energię. Dokument będzie się odnosił również do sektora gazowego oraz węglowego.

Agencja Rynku Energii przygotowująca prognozy szacuje, że w kolejnych latach, nawet mimo wyższych cen, zapotrzebowanie na energię będzie rosło. Zdaniem Mirosława Dudy, doradcy agencji, przy założeniu, że średni wzrost gospodarczy w Polsce będzie wynosił około 5 proc. rocznie, popyt na energię będzie rósł przynajmniej o około 2,7 proc. rocznie.

– Nawet jeśli w Polsce energia będzie efektywniej wykorzystywana, to i tak zużycie będzie się zwiększać w tempie około 2,3 proc. rocznie – dodaje Mirosław Duda.

Obecnie roczna produkcja energii elektrycznej w kraju wynosi ponad 160 terawatogodzin (TWh). Jeśli jednak uwzględnimy potrzeby sektora energetycznego, bilans eksportu i importu, straty sieciowe, to okaże się, że do odbiorców finalnych poza sektorem energii dociera około 105 terawatogodzin. Zużycie energii elektrycznej w Polsce w przeliczeniu na jednego mieszkańca jest ponad dwukrotnie niższe niż w wysokorozwiniętych krajach unijnych. Należy się więc spodziewać istotnego wzrostu w miarę rozwoju gospodarczego.

Według prognozy agencji w tzw. wariancie bazowym w 2030 r. zużycie energii elektrycznej w naszym kraju może się niemal podwoić. Natomiast w 2015 r. popyt może być o jedną czwartą wyższy niż obecnie. I wszystko wskazuje na to, że ceny energii też będą znacznie wyższe, zwłaszcza że zostaną uwolnione. Teraz Urząd Regulacji Energetyki nadzoruje wzrost cen energii tylko dla gospodarstw domowych. Pozostali klienci, czyli wszystkie firmy, płacą ceny rynkowe. W nowych założeniach polityki energetycznej znajdzie się najpewniej zapis o całkowitym urynkowieniu cen od 1 stycznia 2009 r., choć będzie to niepopularna decyzja.

Eksperci zgodnie przyznają, że podwyżki cen są nieuniknione. Polska ma do wypełnienia zobowiązania unijne dotyczące ochrony środowiska, musimy ponosić opłaty za emisję szkodliwych substancji, więcej wytwarzać droższej energii ze źródeł odnawialnych, a elektrownie muszą zapewnić sobie środki na budowę nowych bloków.

Agencja Rynku Energii szacuje, że do 2012 r. tylko z powodu konieczności zakupu przez elektrownie pozwoleń na emisję dwutlenku węgla ceny wzrosną o jedną czwartą. Większy udział energii zielonej spowoduje podwyżkę o 8 – 10 proc. Poza tym trzeba brać pod uwagę rosnące ceny węgla kamiennego, który pozostanie głównym paliwem w naszych elektrowniach.

– To są czynniki zewnętrzne dla elektroenergetyki – mówi Mirosław Duda.

Dlatego jego zdaniem w założeniach polityki energetycznej powinien być zapis o ochronie prawnej odbiorców wrażliwych, czyli rodzin, których nie będzie stać na ponoszenie wyższych opłat za energię.

– Jak taka ochrona miałaby wyglądać, to zadanie dla rządu – twierdzi Mirosław Duda. – Teraz takich mechanizmów nie ma, a same spółki energetyczne nie będą w stanie rozwiązać tego problemu.

Nie wiadomo, kiedy w Ministerstwie Gospodarki zostanie przygotowany jeden z najważniejszych dokumentów rządowych dla elektroenergetyki. Projekt założeń polityki energetycznej Polski do 2030 r. miał być gotowy w tym miesiącu, a jesienią, po konsultacjach trafić pod obrady rządu. Tak się jednak nie stanie.

Prace nad dokumentem trwają od kilku miesięcy. Oficjalna przyczyna opóźnień nie jest znana. Prawdopodobnie w dokumencie mają znaleźć się zapisy wywołujące wiele kontrowersji. Chodzi m.in. o całkowite urynkowienie cen energii i poddanie regulacji tylko przesyłu oraz dystrybucji, doprecyzowanie roli prezesa Urzędu Regulacji w stymulowaniu inwestycji, a także o zaktualizowanie prognozy popytu na energię. Dokument będzie się odnosił również do sektora gazowego oraz węglowego.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy