Ministerstwo Rozwoju Regionalnego rusza z akcją „Proste fundusze”. Zainteresowani, w tym przedsiębiorcy, którzy mają uwagi i pomysły na uproszczenie procedur dotyczących podziału funduszy na lata 2007 – 2013, mogą je wysyłać do resortu. Pocztą elektroniczną lub tradycyjną.
– Odzew na pewno będzie ogromny – przekonany jest Andrzej Rutka ze Związku Pracodawców Warszawy i Mazowsza, który kontakt z przedsiębiorcami starającymi się o pomoc UE ma na co dzień. – W woj. mazowieckim procedury są koszmarne.
Właściciele firm najbardziej narzekają na długą listę załączników, które trzeba dołączyć do wniosków, trudności w korzystaniu z elektronicznego generatora wniosków (instrukcja nie wyjaśnia wszystkich problemów) czy w ustaleniu katalogu kosztów, które kwalifikują się do refundacji.
Zdaniem ekspertów najwięcej trudności i barier piętrzą urzędnicy z samorządów, które zarządzają 16 regionalnymi programami. Ale błędów w postaci wygórowanych oczekiwań, zbędnych dokumentów i niejasnych przepisów nie ustrzegli się też doświadczeni urzędnicy, którzy zajmują się programami ogólnopolskimi. – Najbardziej skomplikowane jest aplikowanie o granty na inwestycje środowiskowe – uważa Michał Gwizda z firmy doradczej Accreo Taxand.
67,3 mld euro wynosi kwota wsparcia, które otrzyma Polska w ramach funduszy UEna lata 2007 – 2013