Electricite de France SA (EDF), światowy lider w dziedzinie energetyki jądrowej, zdecydował się na kupno British Energy Group Plc za pokaźną kwotę 12,5 mld funtów brytyjskich (23 mld dolarów).
Transakcja spowodowała przejęcie przez EDF kontroli nad ośmioma brytyjskimi elektrowniami atomowymi. Francuska firma planuje budowę czterech nowych reaktorów. To cieszy bardzo premiera Wielkiej Brytanii Gordona Browna, który dąży do zlikwidowania zależności wysp od importu energii oraz do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla.
- Rozpoczyna się pęd brytyjskiego rządu do łatwego rozbudowywania elektrowni atomowych - mówi Tina Cook, analityk w Charles Stanley & Co. w Londynie – Istniejące aktywa British Energy starzeją się. EDF dostarczy nie tylko nowych ekspertyz, ale także unowocześni firmę.
Londynowi nie przeszkadza nawet to, że Electricite de France jest państwową firmą, a rząd kontroluje 84 proc. jej akcji. Ważne jest natomiast to, że francuska firma ma duże doświadczenie w dziedzinie elektrowni jądrowych. 58 reaktorów zaspokaja aż 77 proc. francuskiego zapotrzebowania na energię.
EDF zapłaci 774 pensy za akcję największego producenta energii w Wielkiej Brytanii. W reakcji na spektakularne przejęcie kurs akcji British Energy wzrósł o 6,5 proc. Zaledwie 10 minut po otwarciu notowań wynosił 771 pensów w porównaniu z wtorkowym kursem zamknięcia - 724 pensami za akcję.