Przyspiesza siłownia atomowa w Kaliningradzie

Zakład ma wystartować w 2014 r., o rok szybciej, niż planowano. Trwa ustalanie lokalizacji. Według informacji „Rz” od Polski zakład będzie dzielić ok. 60 km

Publikacja: 25.11.2008 02:45

Ile energii z elektrowni atomowych. Francja należy do państw, w których energia atomowa ma największ

Ile energii z elektrowni atomowych. Francja należy do państw, w których energia atomowa ma największy udział w bilansie energetycznym. Po drugiej stronie są takie kraje jak RPA czy Chiny, w których energia z siłowni atomowych to zaledwie kilka procent całej produkcji.

Foto: Rzeczpospolita

W kwietniu umowę o budowę elektrowni podpisała rządowa korporacja Rosatom i władze obwodu kaliningradzkiego. Pierwszy blok miał rozpocząć pracę w 2015 r. Teraz strony ogłosiły, że ruszy o rok wcześniej.

Trwają prace przy wyborze lokalizacji elektrowni. Jak ustaliła „Rz”, pod uwagę brane są dwa miejsca: rejon poleski w środkowej części obwodu, ok. 50 km od granicy z Polską, i krasnoznamienski – nad rzeką Szeszupe (dopływ Niemna) – 10 km od granicy z Litwą i ok. 60 km od Polski.

Bardziej prawdopodobny jest drugi wariant, bo elektrownia ma nie tylko zabezpieczyć w prąd obwód kaliningradzki, ale i oferować energię na sprzedaż, przede wszystkim Litwie i Polsce. – Zakładam, że ze względu na bezpieczeństwo energetyczne i plany rozwoju gospodarczego Polsce i Litwie będzie łatwiej i taniej kupować brakującą im energię od elektrowni w Kaliningradzie. Litwa musi przecież wyłączyć swoją elektrownię jądrową w Ignalinie do końca 2009 r., a Polska dotąd nie postawiła żadnej takiej elektrowni – argumentuje w rozmowie z „Rz” Władimir Worobiow z Rosyjskiego Centrum Naukowego Instytut Kurczatowa w Moskwie.

Profesor Jerzy Niewodniczański, prezes Państwowej Agencji Atomistyki, powiedział „Rz”, że agencja dostała z Rosatomu pismo w sprawie kaliningradzkiej elektrowni. – To są wstępne informacje o inwestycji. Aby wyrazić o niej opinię, zwróciliśmy się do Rosjan o szczegółowe dane, przede wszystkim o studium oddziaływania na środowisko. Zgodnie z międzynarodowymi przepisami nasza opinia musi być dla tej inwestycji pozytywna, by budowa mogła ruszyć – mówi prezes PAA.

Polskę otacza wianuszek 12 elektrowni. Najbliższa w czeskich Dukowanach leży 122 km od naszych granic. Kaliningradzka siłownia stałaby o połowę bliżej. Ma kosztować 130 mld rubli (5 mld dol.). Sergiej Kirilenko, szef Rosatomu, zapewnił publicznie, że projekt został uzgodniony z Komisją Europejską, a przy budowie zostaną zachowane najsurowsze normy bezpieczeństwa. Rosjanie chcą dopuścić do budowy inwestorów z Unii. Oferują im 49 proc. akcji przyszłej elektrowni.

– Wspólna inwestycja to nie jest zły pomysł, bo wtedy można mieć wpływ na ten obiekt. Moglibyśmy też kupować prąd z tej elektrowni, bo już ok. 2016 r. w Polsce będzie deficyt energii. A własnej elektrowni do tego czasu nie wybudujemy – uważa profesor Niewodniczański.

W kwietniu umowę o budowę elektrowni podpisała rządowa korporacja Rosatom i władze obwodu kaliningradzkiego. Pierwszy blok miał rozpocząć pracę w 2015 r. Teraz strony ogłosiły, że ruszy o rok wcześniej.

Trwają prace przy wyborze lokalizacji elektrowni. Jak ustaliła „Rz”, pod uwagę brane są dwa miejsca: rejon poleski w środkowej części obwodu, ok. 50 km od granicy z Polską, i krasnoznamienski – nad rzeką Szeszupe (dopływ Niemna) – 10 km od granicy z Litwą i ok. 60 km od Polski.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy