Reklama
Rozwiń

Czarny kwartał

Ponad 2 mld zł straciły w ostatnich trzech miesiącach 2008 r. tuzy warszawskiej giełdy. To największa strata w historii GPW. Prognozy na kolejne miesiące również są złe

Publikacja: 04.03.2009 05:35

Czarny kwartał

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

O tym, że do Polski nadchodzi spowolnienie, wiadomo było przynajmniej od połowy ubiegłego roku. Świadczyła o tym m.in. spadająca dynamika zysków głównych spółek warszawskiej giełdy. Jednak w trzech ostatnich miesiącach 2008 roku kryzys dopadł firm i chyba nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

– Cudów nie ma. Światowa recesja może się przenieść również do Polski, a to musi się negatywnie przełożyć na wyniki spółek – twierdzi Błażej Bogdziewicz zarządzający funduszami Arka.

Dlatego najnowsze informacje GUS na temat spadku dynamiki PKB w czwartym kwartale znajdują potwierdzenie w wynikach finansowych firm. Największe spółki warszawskiej giełdy tworzące WIG20 zanotowały w tym czasie stratę netto w wysokości 2,2 mld zł, choć wcześniej przewidywano, że nie przekroczy ona miliarda.

W znacznym stopniu na tak złym wyniku zaciążył tracący na wartości złoty. Spółki musiały powiększyć wycenę zobowiązań w walutach. Swoje zrobiły też opcje walutowe. Przykładem może być Cersanit, znany producent ceramiki sanitarnej i wyposażenia łazienek. Przeszacowanie kredytów walutowych oraz odpisy na transakcje opcyjne przyniosły firmie w sumie ponad 152 mln zł strat.

Pierwsze miesiące tego roku również zapowiadają się źle, a styczniowe bardzo słabe dane na temat produkcji przemysłowej wydają się to potwierdzać.

– Bardzo złe wyniki zobaczymy w wielu spółkach już po pierwszym kwartale i nie jest pewne, że w kolejnych kwartałach będzie choć trochę lepiej – ocenia w rozmowie z „Rz” Roger Monson z UniCredit CAIB w Londynie.

Kryzys, który w czwartym kwartale dotarł do Polski, spowodował, że w całym 2008 r. wynik giełdowych potentatów spadł o prawie jedną czwartą w porównaniu z 2007 r. Spółki zarobiły na czysto nieco ponad 15 mld zł.

O tym, że do Polski nadchodzi spowolnienie, wiadomo było przynajmniej od połowy ubiegłego roku. Świadczyła o tym m.in. spadająca dynamika zysków głównych spółek warszawskiej giełdy. Jednak w trzech ostatnich miesiącach 2008 roku kryzys dopadł firm i chyba nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

– Cudów nie ma. Światowa recesja może się przenieść również do Polski, a to musi się negatywnie przełożyć na wyniki spółek – twierdzi Błażej Bogdziewicz zarządzający funduszami Arka.

Ekonomia
Nowe czasy wymagają nowego podejścia
Ekonomia
Pacjenci w Polsce i Europie zyskali nowe wsparcie
Ekonomia
Sektor usług biznesowych pisze nową strategię wzrostu
Ekonomia
Odporność samorządów ma kluczowe znaczenie dla państwa
Patronat Rzeczpospolitej
Naukowcy też zadbają o bezpieczeństwo polskiego przemysłu obronnego