Władimir Putin ogłosił, że rosyjski rząd przeznaczy na inwestycje o 22 proc. więcej niż w roku minionym. Będzie to rekordowa kwota 1,1 bln rubli (31,5 mld dol.), czyli około jednej dziewiątej wszystkich wydatków budżetowych. Putin stara się w ten sposób przekonać rodaków i świat, że kryzys jest w Rosji pod kontrolą.
Rządowe inwestycje w dwóch trzecich stanowić mają programy budowlane (m.in. tanie mieszkania dla młodych małżeństw). Reszta zostanie zainwestowana w projekty dotyczące najnowocześniejszych technologii. – Zwiększamy inwestycje pomimo kryzysu. W wielu krajach przestawia się gospodarki na nowe, energooszczędne, nano- i biotechnologie, wykorzystuje systemy informatyczne i telekomunikacyjne. My jesteśmy tutaj daleko z tyłu. Udział rosyjskich rozwiązań w produkcji światowej wynosi 0,5 proc., podczas gdy USA – 36 proc., a Japonii – 30 proc. – mówił Putin na niedawnym spotkaniu z naukowcami pracującymi dla przemysłu.
Na działania antykryzysowe rząd Putina przeznacza w tym roku ponad jedną czwartą wydatków budżetowych, czyli ok. 80 mld dol. Z tego ponad 50 mld dol. dostaną największe banki, rząd pomoże też ok. tysiącu przedsiębiorstw, które mają ogromne kłopoty z otrzymaniem kredytów obrotowych na bieżącą działalność. Pieniądze na interwencje pochodzą z rezerw złotowo-walutowych (384 mld dol.).
Pomimo zapewnień urzędników, że rosyjska gospodarka jest ofiarą globalnego krachu, który nadszedł z USA, niezależni eksperci uważają, że kryzys zaczął się w Rosji wcześniej i nie został zainfekowany z Zachodu. Przyczyną jest przestarzała, zapóźniona struktura gospodarki i słabo rozwinięta bankowość. Działania rządu ekonomiści ocenili jako pomagające na kró- tką metę, acz zagrażające konkurencyjności i wolnemu rynkowi: – Wzrost roli państwa w gospodarce, pomoc dla nieefektywnych kompanii, osłabienie instrumentów rynkowych, to główne zagrożenia dla ekonomiki Rosji dziś i w przyszłości – przestrzega Igor Jurgens, szef moskiewskiego Instytutu Rozwoju Współczesnego.
Preludium do rosyjskiego kryzysu była sierpniowa wojna z Gruzją. Od wybuchu konfliktu rozpoczął się gwałtowny odpływ walut, osłabienie rubla i spadek cen akcji na giełdzie. W ciągu pół roku rosyjska gospodarka straciła około pół biliona dolarów. Od sierpnia rosyjskie rezerwy stopniały o 316 mld dol. wydanych na dofinansowanie słabnących banków i obronę rubla. Inwestorzy zagraniczni wycofali 130 mld dol.