Sporządzenie czarnej listy to efekt londyńskiego szczytu G20. Politycy zapowiedzieli na nim walkę z systemami prawnymi umożliwiającymi przestępstwa finansowe i zwrócili się do OECD o ich zidentyfikowanie.

O tym, czy kraj zasługuje na napiętnowanie, decydować mają cztery kryteria: niskie podatki lub ich brak, nieprzejrzystość systemu fiskalnego, brak wymiany informacji z innymi krajami oraz rejestrowanie firm działających fikcyjnie.

Jak wyjaśnia Organizacja, Filipiny, Kostaryka, Malezja i Urugwaj nigdy nie zobowiązały się do przestrzegania międzynarodowych norm.

OECD opracowała też dwie inne listy: szarą i białą. Na pierwszej z nich znalazły się Andorra, Austria, Belgia, Chile, Gibraltar, Liechtenstein, Luksemburg, Monako, Szwajcaria i Singapur, które obiecały przestrzegać reguł OECD, ale nie podjęły istotnych działań. Białą listę tworzy 27 krajów (m.in. Japonia, USA, Kanada, Brazylia, Chiny i 14 krajow Unii, w tym Polska), które w znacznym stopniu wdrożyły już zalecane normy.

Sekretarz generalny OCED Angel Gurria podkreślił, że cztery kraje wpisane na czarną listę bardzo szybko zechcą z niej zniknąć i zmienią swą politykę.