Sesja na GPW rozpoczęła się na minusie i tak też się zakończyła. Indeks WIG20 stracił na zamknięciu 1,7 proc. Inwestorzy realizowali zyski po mocnych zwyżkach w środę. Sądząc po obrotach, nie było ich jednak zbyt wielu, a spadki były raczej efektem cofnięcia się popytu. Przez cały dzień właściciela zmieniły akcje za nieco ponad 1 mld zł. Gracze wyraźnie czekają na dzisiejsze informacje na temat dynamiki PKB w I kw., i wstrzymują się z decyzjami.
Tym razem lepsze dane makro z USA nie pomogły warszawskiemu parkietowi. Amerykański Departament Pracy podał, że w ubiegłym tygodniu spadła liczba bezrobotnych, a Departament Handlu poinformował, że zamówienie na dobra trwałe wzrosły w kwietniu o 1,9 proc. Wszystkie dane były lepsze od oczekiwań. Ale najważniejsze informacje z kluczowego dla postrzegania gospodarki USA rynku nieruchomości podano o 16. Te niestety dla inwestorów okazały się gorsze. W kwietniu sprzedano mniej mieszkań, niż wcześniej sądzono. Po tych danych ceny akcji w USA poszły w dół, a to pogłębiło przecenę w Europie. Ostatecznie jednak indeksy w USA zakończyły dzień na plusie: DJ +1,25 proc., a S&P500 +1,54 proc. Pomogły w tym m.in. zwyżka cen ropy naftowej, dobre wyniki aukcji obligacji skarbowych, ale i 170-proc. wzrost ceny akcji GM po informacji o dogadaniu się z wierzycielami.
Gwiazdą sesji na warszawskim parkiecie były akcje SkyEurope, które przy nienotowanych w historii obrotach wzrosły o 42 proc. (analiza poniżej).
Bardzo dobrą sesję mają też za sobą akcjonariusze Apatora. Kurs wzrósł o 14,2 proc., po tym jak prezes spółki w wypowiedzi dla „Parkietu” stwierdził, że tegoroczne prognozy finansowe zostaną podwyższone, a opcje walutowe nie są już problemem. To głównie dzięki walorom Apatora, których udział w indeksie sWIG80 to 3,8 proc., wskaźnik ten na koniec dnia zyskał 0,1 proc.