To główny wniosek z weekendowego posiedzenia ministrów finansów G8.
– Odrodzenie światowej gospodarki jest zbyt kruche, aby można było już dzisiaj rezygnować z państwowych funduszy ratunkowych. Nie można na razie ryzykować odejścia od interwencjonizmu państwa – przekonywał podczas weekendowej konferencji w miejscowości Lecce we Włoszech sekretarz skarbu USA Timothy Geithner. – Zbyt wiele jest jeszcze niewiadomych: jak szybko uda się wyczyścić ze złych aktywów bankowe bilanse, jakie będą notowania ropy naftowej i jaka będzie sytuacja na innych rynkach surowcowych – wtórował mu brytyjski sekretarz skarbu Alastair Darling. – Jest mnóstwo powodów, aby zachować ostrożność.
Zdaniem Darlinga zagrożeniem jest na przykład bezrobocie, które może rosnąć jeszcze długo po tym, jak gospodarka zacznie się wyraźnie rozwijać. Ale Darling nie ukrywał, że są i optymistyczne oznaki – wyraźne jest uspokojenie na rynkach kapitałowych, bardziej stabilne są stopy procentowe, powoli wraca zaufanie konsumentów.
[wyimek]5,3 bln dol. to wartość pakietów ratunkowych przygotowanych dotychczas w największych krajach UE[/wyimek]
Ministrowie finansów są zgodni, że zastosowane dotychczas państwowe pakiety pomocowe przyniosły oczekiwane efekty.