Jego twórczość najlepiej obrazuje często powtarzane przez artystę credo: „Kręcą mnie czarne historie ekspresjonistów: Kirchnera, Muncha czy Noldego. Jest to dla mnie źródło inspiracji oraz energia, która sprawia, że ciągle chcę być malarzem.
Maluję, słuchając The Rolling Stones, ponieważ podobnie jak oni odpowiada mi rola outsidera i rebelianta. Nie chcę być modnym i nie mam ochoty identyfikować się ze współczesnością, tzn. polityką, zdobyczami techniki i wątpliwymi obyczajami”.
Jest przedstawicielem nurtu „nowych dzikich” lat 80. Chętnie odwołuje się do niemieckich ekspresjonistów z początku XX wieku, ale nie tylko do nich. Prowadzi swoistą grę z historią sztuki. Zderza np. koncepcje dwóch skrajnie różnych artystów: Malewicza i Baselitza. W pracy „Zając ogląda Baselitza, a mężczyzna Malewicza” (2008) na drzewach w lesie wiszą obrazy. Jest także obecny człowiek i zając, który przywołuje jeszcze jednego artystę Josepha Beuysa, a konkretnie jego performance „W jaki sposób wyjaśnić obrazy martwemu zającowi?” (1965). Cyklem obrazów (1999) „Nitka-Markowski”, „Nitka-Panek”, „Nitka-Dwurnik” deklaruje swoją przynależność do rodzimych ekspresjonistów.
W jego syntetycznych kompozycjach dominuje człowiek: zdeformowany, zastygły w groteskowych gestach. Bohaterami prac często są także niedźwiedzie, pantery, orły, wilki i zające. Orły symbolizują wzniosłość, wilki – dzikość, zając – płochliwość i ulotność. Tematy obrazów często są drastyczne, barwy mroczne, sceny brutalne. Powstają wizje pełne refleksji i niepokoju.
Zdzisław Nitka urodził się w Obornikach Śląskich. Studiował w PWSSP we Wrocławiu (1982 – 1987). Od 1988 r. jest nauczycielem akademickim w macierzystej uczelni. W 1997 r. wraz z żoną malarką utworzył w Obornikach Śląskich prywatne Muzeum Ekspresjonistów. Brał udział w licznych wystawach, m.in. w Galerii Entropia (Wrocław, 2004), Muzeum Narodowym (Wrocław, 2000), BWA Jelenia Góra (2005). Mieszka w Obornikach Śląskich.