Narodowy Fundusz Zdrowia zapewnia, że ma pieniądze, by zapłacić za pacjentów, których szpitale przyjmują ponad kontrakt z NFZ, czyli za tzw. nadwykonania. Prezes Jacek Paszkiewicz przekonuje, że gorszy stan finansów Funduszu nie wpłynie na wydłużenie się kolejek do leczenia: – Częściej zależą one od organizacji pracy szpitala niż od tego, ile płaci Fundusz – przekonywał na jednej z ostatnich konferencji prasowych. Ale dyrektorzy są zaniepokojeni – pacjenci już są zapisywani na planowe zabiegi na drugą połowę roku. – Nie wierzę, że zapłacą mi za wszystkie nadwykonania – mówi wprost jeden z dyrektorów.
[srodtytul]Problem z finansami[/srodtytul]
Coraz częściej mówi się o ostrzejszych niż kiedyś kontrolach wykonania umowy z Funduszem. Wynika to z lepszego systemu informatycznego w NFZ, ale i z większej potrzeby pilnowania pieniędzy. Nic dziwnego – gdyby nie zapasy nagromadzone w ostatnich trzech latach, Fundusz byłby w naprawdę fatalnej sytuacji. W budżecie przeliczonym według najnowszych wskaźników ogłoszonych przez Ministerstwo Finansów zabrakłoby tylko w tym roku 1,7 miliarda złotych! Już do maja do kasy Funduszu wpłynęło 600 milionów złotych mniej, niż przewidziano w planie.
W tym roku Fundusz chce wykorzystać miliard złotych pozostały z zapasów, w przyszłym dwa miliardy. Potem, gdy zapasy się skończą, prawdopodobnie trzeba będzie szukać dodatkowych środków – podnosząc składkę (jak spodziewa się prezes Funduszu) lub wprowadzając ubezpieczenia dodatkowe (jak chciałoby Ministerstwo Zdrowia).
Te zawirowania odbijają się na finansach szpitali. Po raz pierwszy od lat ich zadłużenie wymagalne wzrosło: w pierwszym kwartale tego roku wynosiło 2,4 miliarda złotych. Trzy miesiące wcześniej było o prawie 200 milionów niższe. Trudno jeszcze na tej podstawie wieszczyć kryzys. Ale dyrektorzy szpitali już mówią: – Choć placówki dolnośląskie ciągle przynoszą zysk, ale wyraźnie pogarsza się rentowność szpitali, w ciągu ostatnich miesięcy nawet o kilkanaście procent – mówi Roman Szełemej, dyrektor Szpitala im. Sokołowskiego w Wałbrzychu i pełnomocnik ds. polityki zdrowotnej zarządu województwa dolnośląskiego.