Telekomunikacja Polska podała wskaźnik CHURN dla sieci stacjonarnej. Średnio co miesiąc ubytek abonentów brutto wynosi 75 tys. Według Pawła Paplińskiego, dyrektora departamentu telefonii stacjonarnej w TP, większość z tych klientów w ogóle rezygnuje z usług stacjonarnych i migruje do oferty komórkowej. Pozostała część decyduje się na ofertę konkurencyjnych operatorów stacjonarnych. Dla odmiany TP pozyskuje od 15 tys. do 20 tys. nowych abonentów miesięcznie, z których - zdaniem TP - około połowy, to powroty z usług WLR innych operatorów, a połowa nowe przyłączenia do sieci TP. Na koniec III kwartału 2009 r. w sieci TP dzwoniło 7,255 mln analogowych linii telefonicznych i ekwiwalentnych linii ISDN. Rok wcześniej wszystkich linii było 8,180 mln (13 proc. więcej).
Wskaźnik rezygnacji brutto udało się obniżyć operatorowi w ubiegłym roku średnio o 15 proc. dzięki ofertom abonamentu „za połowę ceny". Jak realacjonuje Paweł Papliński na nową ofertę okresowo decydowało się po 50-60 tys. abonentów miesięcznie. Operator wprowadza od 1 lutego oferty utrzymaniowe dla abonamentów stacjonarnych, których celem jest dalsze obniżenie wskaźnik CHURN. W zamian za 12-, 24- i 36-miesięczne kontrakty TP proponuje, obok rabatów na abonament, takie usługi, jak połączenia na telefony komórkowe po obniżonych cenach, kupony SODEXO, czy telefony stacjonarne „za 1 zł". Przedstawiciele TP podali, że spółka dystrybuuje rocznie wraz ze swoimi usługami ok. 120 tys. sztuk telefonów stacjonarnych.