Jest obecnie trzecim, po wódce i likierach, najpopularniejszym napojem spirytusowym w Polsce. Wprawdzie jej udziały rynkowe są nadal ponad 40 razy mniejsze niż wódki, jednak to sprzedaż whisky, a nie naszego tradycyjnego trunku, idzie w górę. I to w szybkim tempie. Firma badawcza Nielsen policzyła, że od sierpnia 2009 do września 2010 r. wydaliśmy na whisky, głównie szkocką, prawie 600 mln złotych, czyli o jedną piątą więcej niż rok wcześniej. W tym czasie sprzedaż wódki zmalała o ponad 3 proc.
[srodtytul]*[/srodtytul]
Producenci i dystrybutorzy alkoholi są zgodni: whisky nie zdominuje wódki, której kultura picia sięga w Polsce XIV – XV wieku. Ma jednak szansę jeszcze bardziej umocnić swoją pozycję rynkową.
Marcin Molin, marketing manager w spółce Bols, uważa, że w ciągu kilku lat wartość polskiego rynku whisky może sięgnąć 1 mld zł. – Polska jest atrakcyjna dla producentów whisky. Zaliczają ją do rynków, na których warto inwestować – mówi Molin. Firma Bols należy do grupy CEDC importującej do Polski m.in. markę Jim Beam, najpopularniejszego burbona (amerykańską odmianę whiskey) na świecie. Niedawno nasz kraj gościł Freda B. Noe, potomka Jacoba Beama, który pod koniec XVIII wieku w Kentucky dał początek rodzinnej firmie. Fred B. Noe odwiedza kluczowe rynki dla firmy, aby opowieściami o bogatej historii marki zachęcać do jej kupowania. Nie mógł ominąć Polski, gdzie w tym roku sprzedaż burbonów pod marką Jima Beama będzie o ok. 20 procent większa niż w 2009 r.
Zdaniem Christiana Porty, prezesa firmy Chivas Brothers, wicelidera światowego rynku whisky należącego do koncernu Pernod Ricard, sytuacja w Polsce przypomina nieco to, co się działo w Hiszpanii na przełomie lat 70. i 80. XX wieku. Dzięki integracji z Unią Europejską i zmianom politycznym kraj ten otworzył się na nowe produkty i jest obecnie jednym z pięciu największych rynków whisky na świecie. Na tak wysoką lokatę nie możemy liczyć, ale w naszym zasięgu jest miejsce w elitarnej dwudziestce krajów, w których sprzedaż whisky przekracza 9 mln litrów rocznie. – Biorąc pod uwagę tempo, w jakim rośnie sprzedaż whisky w Polsce, będzie to możliwe za dwa, trzy lata – uważa Porta.
Listę krajów, w których wypija się najwięcej whisky na świecie, otwiera Francja. Swoją popularność alkohol ten zawdzięcza żołnierzom amerykańskim, którzy stacjonowali nad Sekwaną po II wojnie światowej. Za Francją kolejne miejsca zajmują Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, czyli kraje będące największymi producentami whisky.