Wymiana urządzeń pomiarowych u 16,5 mln krajowych odbiorców do 2020 r. jest konieczna w związku z unijną dyrektywą liberalizacyjną. Koszt całej operacji to 7 – 8 mld zł.
Urząd Regulacji Energetyki chce ułatwić firmom ubieganie się o pieniądze na inwestycje w nowoczesne liczniki prądu. W opublikowanym stanowisku regulacyjnym URE zaproponował mechanizm, zgodnie z którym wydatki na te innowacyjne urządzenia będą uwzględniane w regulowanych przez URE taryfach.
–Wraz z deklarowanymi inwestycjami oczekujemy od firm poprawy efektywności. Promowane będą te projekty, które w dłuższym okresie wywołają obniżkę kosztów – zastrzega w rozmowie z "Rz" Marek Woszczyk, pełniący obowiązki prezesa URE. – Lepiej jest zachęcać niż karać firmy, ale w ramach obecnego prawa istnieje też możliwość oddziaływania na maruderów, którzy nie wprowadzą u siebie innowacyjnych rozwiązań – wyjaśnia.
Konsultacje opublikowanego wczoraj przez URE projektu potrwają do 11 marca. Urząd zapowiada, że takich stanowisk będzie więcej, by zmotywować energetykę do działania.
Stanowisko URE, zapewniające przedsiębiorstwom energetycznym przewidywalne taryfy za dystrybucję prądu, pomoże im ubiegać się np. w bankach o kredyty na te inwestycje.