Najlepszym prezentem dla inwestorów w 20. rocznicę powstania warszawskiej giełdy jest powrót kursu akcji GPW do poziomów znanych z debiutu.
Za akcje Giełdy Papierów Wartościowych inwestorzy płacili na zamknięciu sesji w piątek 52,20 zł – najwięcej od listopada. Od połowy marca, kiedy notowania GPW spadły do 44,5 zł za walor, akcje zdrożały już o 17 proc. Przypomnijmy, że rekord notowań padł podczas pierwszej sesji z udziałem spółki. 9 listopada na koniec dnia akcje GPW warte były 54 zł. Inwestorzy indywidualni płacili w ofercie publicznej 43 zł za walor, instytucje – 46 zł.
Notowaniom GPW pomagają coraz lepsze oceny analityków. UniCredit CAIB podniósł właśnie wycenę spółki do 56 zł z 51 zł. Kilka dni temu swoje szacunki podwyższył Goldman Sachs (z 58 do 62 zł), zmieniając także rekomendację do „kupuj" z „neutralnej". Analitycy banku inwestycyjnego zauważyli, że warszawski rynek jest jednym z szybciej rozwijających się w regionie. Ich zdaniem obroty akcjami na GPW mogą rosnąć do 2014 r. średnio o kilkanaście proc. rocznie.
– Główną przyczyną zmiany rekomendacji na wyższą są wysokie obroty sesyjne obserwowane w I kwartale w każdym segmencie biznesu – na rynku kasowym, derywatach i rynku obligacji. Dodatkowo oczekujemy dobrego wyniku za pierwszy kwartał (prognoza mówi o 33 mln zł zysku netto), dzięki niższym kosztom i prowizjom z obsługi wezwania na BZ WBK– mówi Paweł Kozub, analityk UniCredit CAIB. GPW mogła zarobić na operacji przeprowadzanej przez hiszpański Santander ponad 7 mln zł.
Jakby tego było mało, od stycznia do końca marca na warszawskim rynku właściciela zmieniły akcje warte 63,9 mld zł – to wynik o 29 proc. wyższy, niż skala obrotów sesyjnych w 2010 r. Analitycy zwracają także uwagę na znaczący przyrost wolumenów, jeżeli chodzi o produkty pochodne. To właśnie procentowa prowizja i od obrotu stanowi gros przychodów spółki.