Fenomenem na światową skalę były wyroby z porcelany lub fajansu, zaprojektowane przede wszystkim przez artystów związanych z Instytutem Wzornictwa Przemysłowego: serwisy, talerze dekoracyjne, przedmioty codziennego użytku. Sławne figurki z Ćmielowa parę lat temu rekordowo kupowano na aukcjach sztuki. W PRL potocznie nazywano je "pikasami", bo kojarzyły się z dorobkiem wielkiego artysty. Teraz Barbara Banaś opublikowała monografię pt. "Polski new look. Ceramika użytkowa lat 50. i 60.", gdzie wyczerpująco przedstawia dorobek wielu krajowych wytwórni.
Modę na te wzory utrwaliła genialna wystawa "Szare w kolorze" w 2000 r. przygotowana w Zachęcie przez Andę Rottenberg. Zrekonstruowano tam oryginalne wnętrza mieszkalne i bar mleczny "Społem". Hitem tamtej wystawy był saturator do wody sodowej. Książka Barbary Banaś będzie kolejnym impulsem dla kolekcjonerów do zainteresowania się tymi skarbami. Zwłaszcza, że moda przygasła i na jarmarkach perskich muzealne okazy kupić można już za 30 zł.
Polska ceramika użytkowa lat 50. i 60. to na krajowych jarmarkach staroci jedyne przedmioty jakimi warto się zainteresować. Reszta, to najczęściej pseudo antyki masowo przywożone z bazarów w Holandii. W tym roku w Warszawie na Kole można było kupić np. fajansową lampę z wytwórni we Włocławku, zaprojektowaną w 1957 r. przez Wita Płażewskiego. Nie był to wprawdzie egzemplarz z lat 50., ale 30 złotych za kruchy przedmiot, który na pewno ma 40 lat, to chyba niedużo? To ciekawy przypadek. Oto supernowoczesną formę ozdobiono nie abstrakcyjną dekoracją, lecz pseudoludową w różyczki, jak na masowych wyrobach z Włocławka. Takich przypadków jest więcej. To może być ciekawy dział prywatnej kolekcji.
30 zł. kosztowało efektowne naczynie do kwiatów, którego nie znalazłem w muzealnych katalogach. "Tańczący" wazon sygnowany przez sławną malarkę Zajkowską można było kupić za 40 zł. Dekoracyjne talerze z wytwórni w Ćmielowie, Wałbrzychu lub firmy Steatyt upolować można już za ok. 100-180 zł. Równocześnie te same przedmioty wystawiane są na aukcjach w Rempeksie po tysiąc złotych lub więcej.
Książka Barbary Banaś pozwala marzyć. Przeglądamy setki fotografii i wiemy czego będziemy szukać. Autorka jest historykiem sztuki, kustoszem Działu Ceramiki i Szkła Współczesnego Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Jest to niewątpliwie najwybitniejsza w kraju muzealna ekspozycja tej sztuki.