W czwar­tek skoń­czy­ły się za­pi­sy na ak­cje sprze­da­wa­ne przez NFI Mi­das.

Teo­re­tycz­nie gi­gan­tycz­na ofer­ta fun­du­szu Zyg­mun­ta So­lo­rza-Ża­ka (war­ta 828 mln zł, z cze­go na in­we­sto­rów gieł­do­wych przy­pa­dło 282 mln zł) mo­że mieć jesz­cze ko­lej­ny etap. Jed­nak trwa­ją­ce zwyżki kur­su NFI zwia­stu­ją po­wo­dze­nie emi­sji, któ­ra ma przy­nieść środ­ki m.in. na roz­bu­do­wę ogól­no­pol­skiej sie­ci ­szyb­kie­go mo­bil­ne­go In­ter­ne­tu. Także na ostat­niej se­sji przed week­en­dem ak­cje NFI znacznie dro­ża­ły. W naj­lep­szym mo­men­cie za wa­lor pła­co­no 1,09 zł. W po­rów­na­niu z ce­ną emi­syj­ną bli­sko 1,2 mld wa­lo­rów usta­lo­ną na 0,7 zł ozna­cza to 56-proc. pre­mię. Wo­bec czwart­ko­we­go za­mknię­cia – zwyżkę o 16 proc. Przy obec­nym kur­sie ka­pi­ta­li­za­cja Mi­da­sa, uwzględ­nia­jąc emi­sję, się­ga 1,6 mld zł. Na tyle wy­ce­niał NFI do­ra­dza­ją­cy So­lo­rzo­wi-Ża­ko­wi Dom Ma­kler­ski Tri­gon.

Co ważne, także przy aktualnym kur­sie za­in­te­re­so­wa­nie pa­pie­ra­mi NFI nie słab­nie. W pią­tek z rąk do rąk prze­szło po­nad 13 proc. ka­pi­ta­łu spół­ki.