Akcje domu maklerskiego Everbright Securities tąpnęły wczoraj nagiełdzie w Szanghaju o 10 proc. Inwestorzy reagują w ten sposób na wiszącą nad spółką groźbę kar.
Obroty akcjami Everbright były zawieszone po tym jak 16 sierpnia ten państwowy dom maklerski złożył błędne zlecenia kupna opiewające na 23,4 mld juanów (3,8 mld dol.), co doprowadziło do nagłego skoku indeksu Shanghai Composite.
Everbright jest obiektem dwóch dochodzeń państwowych chińskich regulatorów. Jedno ze śledztw dotyczy błędnych zleceń z 16 sierpnia, drugie nieprawidłowości przy ofercie publicznej, którą Everbright współorganizował. Spółka ma również kłopoty w związku z tym, że w poniedziałek błędnie wyceniła dużą ilość rządowych obligacji. Sprzedała te papiery inwestorom z rentownością wynoszącą 4,2 proc., czyli o 25 pb. wyższą niż na zamknięciu poprzedniego dnia.
Po negocjacjach z klientami dom maklerski uznał, że ta transakcja nie zostanie zamknięta. Regulator zakazał na trzy miesięce temu domowi maklerskiemu dokonywać rynkowych spekulacji na własny rachunek. Spółce grozi również nałożenie grzywien.
Everbright Securities jest częścią China Everbright Group, państwowej grupy finansowej posiadającej aktywa wynoszące 2,4 bln juanów i zatrudniającej na koniec zeszłego roku 50 tys. pracowników.