Na co zwracać uwagę
Czym się więc kierować przy wyborze takiego funduszu?
– Dobry fundusz absolutnej stopy zwrotu to taki, który w średnim okresie praktycznie w każdych warunkach osiąga zysk. Nie chodzi jednak o możliwie jak najwyższy zysk w danych warunkach, tylko o relatywnie dobry wynik. Niezwykle ważne jest bowiem ograniczanie ryzyka takiej inwestycji. Jeśli np. fundusz absolute return zarabia w czasie hossy więcej niż standardowy fundusz akcji, możemy z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że gdy dojdzie do spadków, poniesie on znaczne straty. Tymczasem nie o to chodzi w tego typu rozwiązaniach – wyjaśnia Anna Zalewska, starszy analityk w firmie Analizy Online monitorującej rynek funduszy.
– Paradoksalnie dobry fundusz absolute return nie powinien osiągać wyników sytuujących go na szczytach rankingów biorących pod uwagę wyłącznie stopę zwrotu. Prawdziwy fundusz bezwzględnej stopy zwrotu zawsze „ściga się" ze stopami zwrotu wolnymi od ryzyka. Innymi słowy, dobry fundusz tej klasy powinien mieć wyniki istotnie wyższe (najwyżej o kilka punktów procentowych) niż lokaty bankowe. Jeżeli zarządzający nim zaczyna rywalizować z zarządzającymi funduszami akcji podczas hossy, przyjmuje zbyt duże ryzyko – zgadza się z nią Krzysztof Muryn, dyrektor zarządzający ds. sprzedaży w PKO TFI.
Funduszom absolutnej stopy zwrotu tego Towarzystwa dotychczas udaje się tak właśnie inwestować – nie zajmują miejsc na szczytach zestawień pod względem stopy zwrotu, rzadko jednak kończą miesiąc pod kreską.
– Dlatego wybierając fundusz absolutnej stopy zwrotu, powinniśmy zwrócić uwagę na trzy elementy. Pierwszym z nich są wyniki, a właściwie ich powtarzalność. Nie wystarczy, aby w jednym roku fundusz wypracował świetną stopę zwrotu. O sukcesie możemy mówić, gdy stabilnie każdego roku osiąga on dodatnie rezultaty, na poziomie zdecydowanie przekraczającym oprocentowanie lokat. Nie jest wtedy problemem, jeśli zdarzą się gorsze kilkutygodniowe czy kilkumiesięczne okresy. To nie są inwestycje krótkoterminowe – kontynuuje Zalewska.
Drugim elementem, powiązanym z pierwszym, na który powinniśmy zwrócić uwagę, jest ryzyko. Czasem dobry wynik jest okupiony zbyt dużym ryzykiem. Jak zmierzyć je w prosty sposób? – Sprawdzając, jak głęboko fundusz zanurkował kiedykolwiek w swojej historii. Jeśli najgłębsze spadki wycen są większe niż 2–3 procent, pojawia się pytanie, czy rzeczywiście jest to dobry portfel i czy zarządzającemu udaje się walka o bezwzględną stopę zwrotu. Jeżeli maksymalne straty były większe niż kilka procent, nie wiadomo, jak duże ryzyko będzie musiał w przyszłości podjąć fundusz, żeby wyjść na plus – zwraca uwagę Muryn.