Elita funduszy dla każdego

Wybór dobrego funduszu absolutnej stopy zwrotu nie jest łatwy. Warto jednak rozważyć tego typu inwestycję.

Publikacja: 14.10.2013 12:49

Elita funduszy dla każdego

Foto: Bloomberg

Marzenie każdego oszczędzającego? Stabilna stopa zwrotu, znacznie przewyższająca zyski z lokat bankowych, niezależnie od koniunktury na rynku finansowym. To możliwe, jest jednak kilka „ale".

Trudny i ryzykowny wybór

Po pierwsze – udaje się to niewielu zarządzającym funduszami absolutnej stopy zwrotu (tak nazywają się fundusze realizujące strategie polegająca na osiąganiu stabilnego dodatniego wyniku, nawet podczas zawirowań rynkowych). Widać to dobrze po znacznym zróżnicowaniu stóp zwrotu tego typu funduszy przedstawionych na wykresie.

W praktyce wybór dobrego funduszu total return (inna nazwa tej strategii) jest obarczony dużym ryzykiem. Większym niż w przypadku na przykład klasycznych funduszy akcji, które inwestują według określonego portfela wzorcowego (benchmarku).

Zarządzający portfelami absolutnej stopy zwrotu takiego punktu odniesienia nie mają, dzięki czemu wynik w większym stopniu zależy od ich umiejętności, a nie tego, co akurat dzieje się na giełdach czy rynku obligacji.

Również inwestorzy z chudszym portfelem chętnie powierzają swoje oszczędności funduszom absolutnej stopy zwrotu

Na co zwracać uwagę

Czym się więc kierować przy wyborze takiego funduszu?

– Dobry fundusz absolutnej stopy zwrotu to taki, który w średnim okresie praktycznie w każdych warunkach osiąga zysk. Nie chodzi jednak o możliwie jak najwyższy zysk w danych warunkach, tylko o relatywnie dobry wynik. Niezwykle ważne jest bowiem ograniczanie ryzyka takiej inwestycji. Jeśli np. fundusz absolute return zarabia w czasie hossy więcej niż standardowy fundusz akcji, możemy z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że gdy dojdzie do spadków, poniesie on znaczne straty. Tymczasem nie o to chodzi w tego typu rozwiązaniach – wyjaśnia Anna Zalewska, starszy analityk w firmie Analizy Online monitorującej rynek funduszy.

– Paradoksalnie dobry fundusz absolute return nie powinien osiągać wyników sytuujących go na szczytach rankingów biorących pod uwagę wyłącznie stopę zwrotu. Prawdziwy fundusz bezwzględnej stopy zwrotu zawsze „ściga się" ze stopami zwrotu wolnymi od ryzyka. Innymi słowy, dobry fundusz tej klasy powinien mieć wyniki istotnie wyższe (najwyżej o kilka punktów procentowych) niż lokaty bankowe. Jeżeli zarządzający nim zaczyna rywalizować z zarządzającymi funduszami akcji podczas hossy, przyjmuje zbyt duże ryzyko – zgadza się z nią Krzysztof Muryn, dyrektor zarządzający ds. sprzedaży w PKO TFI.

Funduszom absolutnej stopy zwrotu tego Towarzystwa dotychczas udaje się tak właśnie inwestować – nie zajmują miejsc na szczytach zestawień pod względem stopy zwrotu, rzadko jednak kończą miesiąc pod kreską.

– Dlatego wybierając fundusz absolutnej stopy zwrotu, powinniśmy zwrócić uwagę na trzy elementy. Pierwszym z nich są wyniki, a właściwie ich powtarzalność. Nie wystarczy, aby w jednym roku fundusz wypracował świetną stopę zwrotu. O sukcesie możemy mówić, gdy stabilnie każdego roku osiąga on dodatnie rezultaty, na poziomie zdecydowanie przekraczającym oprocentowanie lokat. Nie jest wtedy problemem, jeśli zdarzą się gorsze kilkutygodniowe czy kilkumiesięczne okresy. To nie są inwestycje krótkoterminowe – kontynuuje Zalewska.

Drugim elementem, powiązanym z pierwszym, na który powinniśmy zwrócić uwagę, jest ryzyko. Czasem dobry wynik jest okupiony zbyt dużym ryzykiem. Jak zmierzyć je w prosty sposób? – Sprawdzając, jak głęboko fundusz zanurkował kiedykolwiek w swojej historii. Jeśli najgłębsze spadki wycen są większe niż 2–3 procent, pojawia się pytanie, czy rzeczywiście jest to dobry portfel i  czy zarządzającemu udaje się walka o bezwzględną stopę zwrotu. Jeżeli maksymalne straty były większe niż kilka procent, nie wiadomo, jak duże ryzyko będzie musiał w przyszłości podjąć fundusz, żeby wyjść na plus – zwraca uwagę Muryn.

Dobry fundusz absolutnej stopy zwrotu to taki, który w średnim okresie, praktycznie w każdych warunkach osiąga zysk, niekoniecznie wysoki

– Ostatnim, ale i najważniejszym czynnikiem przy inwestycji w tego typu fundusz jest zrozumienie jego strategii. Podczas gdy większość klasycznych funduszy: akcji, obligacji, itp., ma zbliżoną politykę inwestycyjną, w przypadku funduszy absolutnej stopy zwrotu różnice są ogromne. Na rynku mamy np. kilka funduszy oportunistycznych, zaliczanych do segmentu absolute return. Są to w pewnym stopniu fundusze akcji. Ich poziom zaangażowania na giełdzie zależy jednak od tego, ile ciekawych spółek udało się znaleźć zarządzającemu. Akcje mogą stanowić 100 procent portfela, ale i zaledwie 30 procent. Oczywiście w przypadku tego typu funduszy wyniki w większym stopniu zależą od koniunktury na rynku akcji. W innych funduszach najważniejszą rolę odgrywa kontrola ryzyka. Mamy więc portfele, które praktycznie nie ponoszą strat, jednak bez osiągania spektakularnych zysków. Są też fundusze, których zarządzający mają własną autorską strategię – podsumowuje Zalewska.

Produkt dla naprawdę zamożnych

Drugie zasadnicze „ale" związane z inwestowaniem w fundusze absolutnej stopy zwrotu wiąże się z poziomem minimalnej wartości inwestycji.

Najczęściej klient TFI musi powierzyć takiemu funduszowi przynajmniej równowartość ok. 40 tys. euro (w praktyce 200–250 tys. zł). Sporo, biorąc pod uwagę, że jedynie część oszczędności powinna trafić do portfela tego typu.

„Dyskryminacja" mniej zamożnych klientów TFI ma jednak wyłącznie podłoże formalnoprawne. Realizacja strategii total return wymaga, by fundusz miał formę funduszu inwestycyjnego zamkniętego (FIZ) – to formuła, która daje zarządzającym największą swobodę inwestycyjną. A najszybciej i najprościej dla TFI jest założyć FIZ niepubliczny. Jego certyfikaty inwestycyjne w każdej emisji mogą zostać zaoferowane najwyżej 149 osobom, z których każda musi zainwestować co najmniej 200–250 tys. zł.

FIZ publiczne, których certyfikaty inwestycyjne są notowane na GPW i do których – w zależności od statutu funduszu – można wpłacać znacznie mniej, są bardziej skomplikowane i czasochłonne do uruchomienia.

– Oferowanie tego typu produktów tylko najzamożniejszym klientom było zdeterminowane właśnie „warunkami brzegowymi" emisji niepublicznych. Jeżeli możemy zaoferować określoną strategię tylko 149 klientom oraz każdy z nich musi wyłożyć nie mniej niż np. 250 tys zł, to siłą rzeczy robimy z tego – zgodnie ze sprzedażową regułą niedostępności – produkt „tylko dla najzamożniejszych klientów".  Z mojego punktu widzenia może istnieć bardziej prozaiczna odpowiedź na pytanie, dlaczego tego typu rozwiązania występują często w formie niepublicznej, a rzadko w publicznej. Forma niepubliczna jest łatwa do uruchomienia – nie wymaga przejścia czaso- i kosztochłonnej ścieżki uzyskania zgody Komisji Nadzoru Finansowego oraz wprowadzenia na rynek przez dom maklerski – wyjaśnia Muryn.

Chętnych na strategię nie brakuje

PKO TFI zdecydowało się niedawno na odtworzenie strategii dotychczas dostępnej wyłącznie dla zamożnych klientów (PKO Globalnej Makroekonomii), również w funduszu publicznym (PKO Globalnej Strategii), do którego minimalna wpłata (zapis na certyfikaty inwestycyjne w publicznej emisji) jest dziesięciokrotnie niższa i wynosi 25 tys. zł. Dzięki pierwszej emisji certyfikatów fundusz pozyskał w lipcu ponad 360 mln zł.

Widać więc, że inwestorzy z chudszym portfelem również chętnie inwestują w fundusze absolutnej stopy zwrotu.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora j.morbiato@rp.pl

Nie tylko fundusze zamknięte

Zdaniem dystrybutorów funduszy inwestycyjnych strategii absolutnej stopy zwrotu dostępnych dla szerokiego grona odbiorców powinno być więcej.

Potwierdza to Marcin Konkel, wicedyrektor Departamentu Produktów Oszczędnościowych i Inwestycyjnych w mBanku i MultiBanku – obie instytucje są ważnym sprzedawcą funduszy przeznaczonych dla inwestorów detalicznych. Dom Inwestycyjny BRE Banku (mBank, MultiBank i BRE tworzą jedną grupę) był jedną z instytucji prowadzących zapisy na certyfikaty inwestycyjne funduszu PKO Globalnej Strategii FIZ pierwszej emisji.

– Klienci mBanku i MultiBanku z zainteresowaniem przyjęli ofertę funduszy absolutnej stopy zwrotu. W trakcie subskrypcji na przełomie czerwca i lipca przyjęliśmy zapisy na ponad 68 mln zł. Wyraźne powodzenie zapisów skłoniło nas do ponownego zaoferowania klientom funduszu. Nowa oferta ruszy 14 października i potrwa do końca miesiąca – mówi Konkel.

Jednocześnie przyznaje, że dobrze by było, gdyby więcej TFI prowadziło portfele absolutnej stopy zwrotu w formie prawnej umożliwiające inwestycję mniej zamożnym inwestorom.

– Chętnie widzielibyśmy w naszej ofercie kolejne fundusze o takiej strategii, o stabilnych i powtarzalnych wynikach, które nie są zależne wprost od koniunktury giełdowej czy sytuacji na rynku obligacji. Fakt notowania certyfikatów inwestycyjnych na giełdzie stanowi bardzo dobre rozwiązanie pozwalające klientom na wyjście z inwestycji w dowolnym momencie. Jest to możliwe szczególnie, gdy animator rynku zapewnia płynność tego typu instrumentów – zwraca uwagę Konkel.

Oczywiście podmioty grupy BRE nie są jedynym dystrybutorem funduszy inwestycyjnych, a PKO TFI nie jest jedyną firmą zarządzającą aktywami, która postanowiła udostępnić strategię absolutnej stopy zwrotu również mniej zamożnym inwestorom.

Altus TFI, Quercus TFI, Skarbiec TFI czy Ipopema TFI również prowadzą strategie mające zarabiać niezależnie od koniunktury rynkowej dla klientów dysponujących mniejszymi kwotami (przy czym „mniejszymi" oznacza przeważnie rzędu tysiąca–kilkudziesięciu tys. zł).

FIZ publiczny nie jest zresztą jedynym rodzajem funduszu, w którym można tego typu politykę inwestycyjną z powodzeniem realizować (na wykresie pokazaliśmy również formy prawne funduszy). Wspomniane TFI robią to w funduszach inwestycyjnych otwartych (FIO) i specjalistycznych otwartych (SFIO).

Marzenie każdego oszczędzającego? Stabilna stopa zwrotu, znacznie przewyższająca zyski z lokat bankowych, niezależnie od koniunktury na rynku finansowym. To możliwe, jest jednak kilka „ale".

Trudny i ryzykowny wybór

Pozostało jeszcze 98% artykułu
Ekonomia
Podcast „Twój Biznes”: Nowe restrykcje USA na chipy: Polska w gronie krajów drugiej kategorii
Ekonomia
Biznes ma szansę zbudować kapitalizm interesariuszy
Ekonomia
Wojciech Trojanowski, członek zarządu Strabag Polska: Jest optymizm, ale i wiele wyzwań
Ekonomia
Pogrom byków na GPW. Gdzie jesteś św. Mikołaju?
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego