Etyka nowoczesnej windykacji

Po blisko 25 latach istnienia Giełda Praw Majątkowych „Vindexus” S.A. przyspiesza rozwój i przedstawia plany na przyszłość łącząc tradycje, profesjonalizm oraz społeczną odpowiedzialność biznesu w niełatwej branży obrotu wierzytelnościami

Publikacja: 27.04.2018 14:13

Etyka nowoczesnej windykacji

Foto: Piotr_Gilarski_gilarski.com

Transformacja systemowa wraz z możliwością rozwoju oraz zniesieniem barier administracyjnych przyniosła polskiej gospodarce nieznane wcześniej problemy. W celu ich rozwiązywania, rzeczywistość gospodarcza tworzyła pole do działania nowych branż. Bardzo istotnym zjawiskiem, z którym zaczęły zmagać się banki oraz inne przedsiębiorstwa, oferujące usługi masowe, były wszelkiego rodzaju problemy płatnicze: nieregulowanie należności i niespłacanie kredytów. Jak wiadomo, popyt rodzi podaż w odpowiedzi na te zapotrzebowania powstała więc zupełnie nowa branża.

Pewnym ułatwieniem był fakt, iż polskie prawo posiadało gotowe rozwiązania pozwalające na windykację sądową oraz komorniczą.

Polski pionier

GPM „Vindexus” S.A. powstała w 1995 r. jako jedna z pierwszych w Polsce firm zajmujących się obrotem wierzytelnościami. Jej powstanie i rozwój był odpowiedzią na potrzeby rynku. Zaczynała zaledwie od 5-osobowego składu, który musiał mierzyć się z nieustannymi zmianami i potrzebą organizacji pracy w nowej gałęzi gospodarki.

– Pracując jako dyrektor handlowy w dużej firmie zwróciłem uwagę na problem zatorów płatniczych, który utrudniał prowadzenie działalności gospodarczej – mówi Jan Kuchno, który pełnił funkcję prezesa zarządu GPM „Vindexus” S.A. w latach 1995–2002, następnie był przewodniczącym rady nadzorczej, a od 2016 r. ponownie zasiada na stanowisku prezesa zarządu.– W tamtym okresie prawnicy, a wraz z nimi sądy i organy egzekucyjne, musieli uczyć się zasad tej nowej dziedziny od podstaw. Powstające firmy windykacyjne, tam gdzie było to możliwe, wdrażały rozwiązania podpatrzone w firmach będących częściami międzynarodowych sieci. My również sami przygotowaliśmy procedury i wypracowaliśmy zasady, których trzymamy się do dzisiaj. Musieliśmy także na bieżąco przystosowywać się do uchwalanych regulacji prawnych. Na tym polu sytuacja ustabilizowała się dopiero po wejściu Polski do UE.

Od co najmniej kilkunastu lat GPM „Vindexus” S.A. nabywa portfele wierzytelności oraz zajmuje się ich windykacją na własny rachunek. – W zasadzie obok Kruka byliśmy jedną z pierwszych firm, która wdrożyła taki model działalności. Głównym klientem spółki obecnie są banki, od których wierzytelności pozyskiwane są w przetargach, jak również operatorzy sieci telekomunikacyjnych oraz dostawcy innych usług masowych.

– Firma w naszej branży powinna wybierać odpowiednią kombinację wierzytelności płynnych i niepłynnych. Mamy bardzo konserwatywne podejście do dokonywanych inwestycji. Dzięki temu wypracowujemy zyski pozwalające nam na dalszy, zrównoważony rozwój. Zajmujemy się również w mniejszym zakresie windykacją na zlecenie, której sposób przeprowadzania czyni z nas ewenement w skali kraju, bowiem żadna inna firma, czy kancelaria prawnicza, nie finansowała wcześniej takiej windykacji; my natomiast możemy pokryć zarówno koszty sądowe jak i zastępstwa procesowego – podkreśla Jan Kuchno.

Spółkę wyróżnia także fakt, iż w pewnym stopniu to nadal firma o rodzinnym charakterze i stałym, całkowicie polskim akcjonariacie – na GPW obecna jest od 2009 r. Dzięki temu budowany przez lata fundament gwarantuje stabilność, którą potwierdza nieustanny wzrost przychodów: z 1 mln zł 20 lat temu, do blisko 65 mln zł obecnie. Aktualne zatrudnienie to ok. 100 pracowników, z których zdecydowaną większość stanowią prawnicy. Większość kadry kierowniczej została „wykształcona” w spółce, co potwierdza iż firma rozwija się w sposób organiczny.

– Jest dla mnie źródłem dużej satysfakcji fakt, iż ze spółką związani są pracownicy, którzy zaczynali prowadzenie ze mną działalności jeszcze w latach 90. Część pracowników rozpoczynała pracę jako studenci, a obecnie to już często specjaliści, radcowie prawni lub adwokaci czy ekonomiści przeszkoleni na studiach MBA – stwierdza Jan Kuchno.

Odczarować stereotyp

W zakresie windykacji, firma zawsze stara się każdą sprawę rozwiązać polubownie, trzymając się swoich zasad profesjonalizmu, przejrzystego, etycznego działania i możliwości wykorzystania swobody, jaka odróżnia ją od banków i innych wierzycieli pierwotnych. Walczy ze stereotypem windykatora, kojarzącego się społeczeństwu w sposób negatywny.

– Chodzi nam przede wszystkim o fakt, że to nie my tworzymy wierzytelności, tylko banki – podkreśla Jan Kuchno. – Odsetki kształtujemy często na poziomie ustawowego minimum, przeważnie z rozłożeniem długu na dogodne raty. Warto przypomnieć, że negatywne podejście społeczne do firm windykacyjnych wynika z nieetycznych praktyk, stosowanych przez niektórych przedstawicieli branży, a te są nam biegunowo odległe. Jesteśmy częścią systemu finansowego, rewersem udzielania kredytów i sprzedaży produktów i usług – natomiast chcemy wychodzić naprzeciw dłużnikowi i wspólnie z nim rozwiązywać jego problemy.

Branża windykacyjna reguluje rynek, pozostając jego istotnym filarem i znacząco wpływa na rozwój gospodarki: bez płynności finansowej firm czy banków ów rozwój zwyczajnie byłby hamowany, a bez działalności spółek takich, jak „Vindexus” w temacie regulowania zobowiązań zapanowałaby wolnoamerykanka; sądy i prawo mają oczywiste ograniczenia, związane chociażby z szerokim zakresem zadań własnych.

Pomimo, że dla spółki istotna jest maksymalizacja zysków, dba ona o zabezpieczenie interesów obligatariuszy oraz prowadzi działalność w sposób odpowiedzialny społecznie – trzyma się twardo zasad prawnych i etyki w biznesie, stosuje postępowania polubowne, nie windykuje osób powyżej pewnego wieku.

Zgodnie z literą prawa

Jan Kuchno, obserwując rynek, zauważa, że zupełnie inaczej prowadzi się firmę przeznaczoną na sprzedaż od tej, której celem jest rozwój organiczny.

Obrót wierzytelnościami jest dziś bardzo ściśle regulowany prawnie. Działalność w branży finansowej wymaga nieustannej czujności i wdrażania zmian pod konkretne regulacje. Ustawa o komornikach sądowych i kosztach komorniczych po niedawnych zmianach ogranicza efektywność procesu windykacji, co może mieć również negatywne skutki dla osób zadłużonych, bowiem przełoży się na wzrost kosztów, które finalnie będzie musiał ponieść dłużnik. Podobnie sprawa ma się z obradowaną nowelizacją dotyczącą instytucji przedawniania.

– Robiąc swoje, cierpliwie czekamy na ostateczny kształt przepisów, bowiem ich treść znacznie wpłynie na nasze działania. Zarówno pod tym względem, jak i wykorzystania bankowego tytułu egzekucyjnego, mamy wrażenie, że polskie prawo idzie w przeciwnym kierunku, niż reszta Europy. Trzeba bowiem pamiętać, że w dzisiejszych czasach każdy z nas jest jednocześnie wierzycielem i dłużnikiem. Chroniąc tylko jedną stronę, która często świadomie i z premedytacją nie reguluje na czas swoich bieżących zobowiązań, wykorzystując w tym celu możliwości jakie daje prawo, jednocześnie pozbawiamy tego prawa drugą, działającą zgodnie z jego literą stronę – przybliża kwestię prezes Jan Kuchno.

Nominowany do tytułu Symbol Nowoczesnych Usług Finansowych 2018 „Vindexus” istnieje już na tyle długo, by uprawnione było stwierdzenie, że zbudował solidny fundament i przetrwał trudy okresu rozwoju branży w realiach polskiego kapitalizmu.

– Przed nami kolejne wyzwania: chcemy w większym stopniu zaistnieć na rynku wierzytelności odszkodowawczych, rozwijać się w zakresie IT, wdrażać nowoczesne rozwiązania, powołać fundację, mającą na celu pomoc zadłużonym, a przede wszystkim znaleźć się w ścisłej czołówce polskich firm finansowych – wylicza Jan Kuchno, prezes zarządu Giełdy Praw Majątkowych „Vindexus” S.A.

Czy plany rozwoju zostaną spełnione?

– Do tej pory realizowaliśmy wszystko, co sobie zaplanowaliśmy. Myślę, że osiągniemy kolejne założone cele – podsumowuje Jan Kuchno.

 

Adrian Buksa

Transformacja systemowa wraz z możliwością rozwoju oraz zniesieniem barier administracyjnych przyniosła polskiej gospodarce nieznane wcześniej problemy. W celu ich rozwiązywania, rzeczywistość gospodarcza tworzyła pole do działania nowych branż. Bardzo istotnym zjawiskiem, z którym zaczęły zmagać się banki oraz inne przedsiębiorstwa, oferujące usługi masowe, były wszelkiego rodzaju problemy płatnicze: nieregulowanie należności i niespłacanie kredytów. Jak wiadomo, popyt rodzi podaż w odpowiedzi na te zapotrzebowania powstała więc zupełnie nowa branża.

Pozostało 93% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy