Szybka decyzja czasem się opłaca

Jacek Socha - Jeśli uda się nie dopuścić polityków do zarządów państwowych spółek, skorzysta na tym cała gospodarka

Publikacja: 26.02.2008 05:09

Szybka decyzja czasem się opłaca

Foto: Rzeczpospolita

Rz: Jak pan ocenia politykę kadrową Ministerstwa Skarbu wobec dużych spółek państwowych?

Jacek Socha: Minister Aleksander Grad na pewno robi krok w dobrym kierunku. Tak naprawdę realizuje swoją wizję, zwiększając przejrzystość i odpolitycznienie rad nadzorczych i zarządów spółek, o której mówił jako poseł PO jeszcze za czasów, gdy byłem ministrem skarbu. Wówczas także twierdził, że warto przeprowadzać konkursy na te stanowiska. My zaczęliśmy proces zwiększania przejrzystości, publikując nazwiska osób zasiadających w radach nadzorczych; teraz mają być znane także ich wynagrodzenia, co należy uznać za symptom pozytywnie świadczący o bardziej transparentnych procedurach.

Trzeba się tylko zastanowić, czy wymóg posiadania zdanego egzaminu na kandydata do rady nadzorczej jest absolutnie konieczny. W gronie osób, które zaliczyły ten egzamin, znajdzie się nawet kilkadziesiąt tysięcy ludzi, którzy nie mieli i nie mają kontaktu z żywą gospodarką. Z drugiej strony, warto podkreślić, że niemała jest rzesza osób, które nie legitymują się zdanym egzaminem, ale ich wiedza na temat zarządzania przedsiębiorstwem jest ogromna.

Czasem jednak warto szybko wymienić zarząd, który nie ma najlepszych ocen, niż z tym zwlekać. Chodzi o to, by nie zapłacić gigantycznych odpraw odwoływanym prezesom.

Zbyt duża rotacja na pewno nie służy żadnej firmie. Znane są przykłady spółek, w których co roku dochodziło do zmiany prezesa. Żaden z nich nie miał fizycznie czasu nawet na rozpoczęcie realizacji sformułowanej przez siebie strategii rozwoju spółki. Jeśli proces, który rozpoczął minister Grad, rzeczywiście przyniesie przełom w nominacjach do rad nadzorczych i zarządów, i politycy nie będą już zarządzać największymi polskimi firmami, tylko zdolni menedżerowie, to warto zaczekać i przeprowadzać te działania bez pośpiechu. Czasem jednak zdarzają się ewidentne przypadki, w których nie należy się kierować ewentualnymi oszczędnościami: jeśli działalność obecnego zarządu nie wpisuje się w kształt polityki gospodarczej rządu, wówczas trzeba działać szybko.

Na Węgrzech od lat prezesem paliwowej spółki MOL jest ten sam człowiek mimo zmiany ekipy, w Czechach też jest większa pragmatyka pod tym względem. Czy jesteśmy jakimś wyjątkiem, wymieniając tyle osób w radach i zarządach?

Znam też i takie kraje, w których wraz z odejściem rządu ludzie w państwowych spółkach zawsze się zmieniają. Rozumiem też i wiem to z doświadczenia, że zaufanie ministra skarbu do danej osoby, która zarządza spółką ważną z punktu widzenia interesu państwa, to istotna kwestia. Do tej pory jednak zdarzało się w Polsce wiele przypadków, kiedy przy podejmowaniu decyzji kadrowych nie kierowano się stricte ekonomicznym podejściem. Być może teraz sytuacja w tym zakresie się zmieni.

Rz: Jak pan ocenia politykę kadrową Ministerstwa Skarbu wobec dużych spółek państwowych?

Jacek Socha: Minister Aleksander Grad na pewno robi krok w dobrym kierunku. Tak naprawdę realizuje swoją wizję, zwiększając przejrzystość i odpolitycznienie rad nadzorczych i zarządów spółek, o której mówił jako poseł PO jeszcze za czasów, gdy byłem ministrem skarbu. Wówczas także twierdził, że warto przeprowadzać konkursy na te stanowiska. My zaczęliśmy proces zwiększania przejrzystości, publikując nazwiska osób zasiadających w radach nadzorczych; teraz mają być znane także ich wynagrodzenia, co należy uznać za symptom pozytywnie świadczący o bardziej transparentnych procedurach.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy