[b]Rz: Efektem ubocznym kryzysu jest wzrost zainteresowania złotem, a co za tym idzie monetami bulionowymi.[/b]
[b]Filip Fertner:[/b] Rzeczywiście, jeszcze do niedawna wśród inwestorów dominował pogląd, że monety to sprawa hobbystów. Tymczasem twardo stąpający po ziemi doradcy od lat powtarzali, że 5 – 15 proc. portfela należy lokować w dobra trwałe. Kryzys potwierdził, że to najlepsze rozwiązanie.
[b]A co pan rekomenduje?[/b]
Jestem zwolennikiem monet bulionowych, choć nasz portal oferuje również sztabki złota. Wprawdzie nakłady monet inwestycyjnych są duże, ale jednak ściśle określone. Za produkcję odpowiadają państwowe mennice. Monety mają określony nominał, co oznacza, że są prawnymi środkami płatniczymi. Kolejne atuty to: łatwość przechowywania i obrotu, możliwość bezproblemowej wymiany na gotówkę chyba w każdym zakątku kuli ziemskiej.
[b]Najpopularniejsze monety?[/b]