W Muzeum Ziemi Mińskiej w Mińsku Mazowieckim do 30 kwietnia potrwa wystawa 300 secesyjnych przedmiotów. Pochodzą z prywatnych zbiorów dziewięciu kolekcjonerów. Są to np. szkła, ceramika, platery, srebra, stroje, książki, ryciny oraz meble zaprojektowane przez słynnych artystów. Wydano bogaty katalog, cenne źródło wiedzy zwłaszcza dla zbieraczy-debiutantów. Czy dziś można stworzyć ciekawy zbiór secesyjnych przedmiotów? Ile na to potrzeba gotówki?
Warszawski antykwariusz i kolekcjoner Adam Leja: – Zbieranie secesji wymaga cierpliwości, ciężko jest zdobyć przedmioty dobrej klasy, ale nadal możliwe są odkrycia. Mniej więcej pięć lat temu w Desie na Nowym Świecie kupiłem nierozpoznany wazon francuskiej firmy Baccarat, który nieadekwatnie wyceniono, z błędną atrybucją. Warto najpierw zgromadzić fachową literaturę, katalogi aukcyjne, albumy i odwiedzać muzea, na przykład Muzeum Mazowieckie w Płocku, żeby poznać jak najwięcej wybitnych obiektów.
Na naszym rynku jest dużo rodzimych wyrobów ze srebrzonego metalu z warszawskich wytwórni Frageta, Norblina lub Braci Henneberg. Są także przedmioty ze srebrzonej cyny niemieckiej firmy Wurttembergische Metallwarenfabrik (WMF), której filią w Warszawie były zakłady Romana Plewkiewicza. Jeśli ktoś debiutuje jako kolekcjoner, może zacząć np. od dekoracyjnego plateru. Za 650 zł kupimy srebrzoną paterę o średnicy ok. 25 cm, zdobioną motywem wijącego się kwiatu. Ozdobna łyżeczka do cukru z firmy Józefa Frageta kosztuje, zależnie od antykwariatu, 100 – 150 zł. Miedzianą szufelkę i szczotkę do zmiatania okruszków ze stołu można kupić już za ok. 350 zł. Ceramika nie cieszy się zainteresowaniem. Najwięksi kolekcjonerzy poszukują zwłaszcza francuskich szkieł secesyjnych z takich wytwórni jak Galle, Daum czy Legras – informuje Adam Leja.
Podaż dobrych obiektów jest na tyle niska, że Rempex zrezygnował z ambitnego planu organizowania specjalistycznych aukcji tylko secesyjnych przedmiotów. Odbyła się jedna w 2007 roku. Niską podaż obiektów wysokiej jakości artystycznej, przede wszystkim poloników, potwierdza nasz ekspert Marek Sosenko. Dlaczego brakuje dobrego rzemiosła w duchu secesji, wyjaśnia Grażyna Niezgoda, antykwariuszka z Przemyśla: – Secesja jest bardzo lubiana i poszukiwana. Te przedmioty kupowane są przede wszystkim do dekoracji, bo efektownie wyglądają. Przemyśl jeszcze 20 lat temu był zagłębiem secesyjnych zabytków. To się skończyło, bo przedmioty raz kupione nie wracają.
Warto stale przeglądać stronę antykwariatu z Przemyśla (www.niezgoda.pl). Nierzadko można tam znaleźć coś ciekawego w cenie ok. 1 tys. zł. Podobnie warto zaglądać na stronę łódzkiego domu aukcyjnego Rynek Sztuki (www.ryneksztuki.lodz.pl) – z uwagi na bogatą ofertę rzemiosła artystycznego. Wojciech Niewiarowski z Rynku Sztuki wyjaśnia: