Secesja w prywatnych zbiorach

W antykwariatach można znaleźć muzealnej klasy obiekty po okazyjnie niskich cenach

Publikacja: 25.03.2010 00:35

Ekran kominkowy firmy Thonet, Wiedeń ok. 1910 r., wys. 130 cm

Ekran kominkowy firmy Thonet, Wiedeń ok. 1910 r., wys. 130 cm

Foto: wystawa kolekcjonerska

W Muzeum Ziemi Mińskiej w Mińsku Mazowieckim do 30 kwietnia potrwa wystawa 300 secesyjnych przedmiotów. Pochodzą z prywatnych zbiorów dziewięciu kolekcjonerów. Są to np. szkła, ceramika, platery, srebra, stroje, książki, ryciny oraz meble zaprojektowane przez słynnych artystów. Wydano bogaty katalog, cenne źródło wiedzy zwłaszcza dla zbieraczy-debiutantów. Czy dziś można stworzyć ciekawy zbiór secesyjnych przedmiotów? Ile na to potrzeba gotówki?

Warszawski antykwariusz i kolekcjoner Adam Leja: – Zbieranie secesji wymaga cierpliwości, ciężko jest zdobyć przedmioty dobrej klasy, ale nadal możliwe są odkrycia. Mniej więcej pięć lat temu w Desie na Nowym Świecie kupiłem nierozpoznany wazon francuskiej firmy Baccarat, który nieadekwatnie wyceniono, z błędną atrybucją. Warto najpierw zgromadzić fachową literaturę, katalogi aukcyjne, albumy i odwiedzać muzea, na przykład Muzeum Mazowieckie w Płocku, żeby poznać jak najwięcej wybitnych obiektów.

Na naszym rynku jest dużo rodzimych wyrobów ze srebrzonego metalu z warszawskich wytwórni Frageta, Norblina lub Braci Henneberg. Są także przedmioty ze srebrzonej cyny niemieckiej firmy Wurttembergische Metallwarenfabrik (WMF), której filią w Warszawie były zakłady Romana Plewkiewicza. Jeśli ktoś debiutuje jako kolekcjoner, może zacząć np. od dekoracyjnego plateru. Za 650 zł kupimy srebrzoną paterę o średnicy ok. 25 cm, zdobioną motywem wijącego się kwiatu. Ozdobna łyżeczka do cukru z firmy Józefa Frageta kosztuje, zależnie od antykwariatu, 100 – 150 zł. Miedzianą szufelkę i szczotkę do zmiatania okruszków ze stołu można kupić już za ok. 350 zł. Ceramika nie cieszy się zainteresowaniem. Najwięksi kolekcjonerzy poszukują zwłaszcza francuskich szkieł secesyjnych z takich wytwórni jak Galle, Daum czy Legras – informuje Adam Leja.

Podaż dobrych obiektów jest na tyle niska, że Rempex zrezygnował z ambitnego planu organizowania specjalistycznych aukcji tylko secesyjnych przedmiotów. Odbyła się jedna w 2007 roku. Niską podaż obiektów wysokiej jakości artystycznej, przede wszystkim poloników, potwierdza nasz ekspert Marek Sosenko. Dlaczego brakuje dobrego rzemiosła w duchu secesji, wyjaśnia Grażyna Niezgoda, antykwariuszka z Przemyśla: – Secesja jest bardzo lubiana i poszukiwana. Te przedmioty kupowane są przede wszystkim do dekoracji, bo efektownie wyglądają. Przemyśl jeszcze 20 lat temu był zagłębiem secesyjnych zabytków. To się skończyło, bo przedmioty raz kupione nie wracają.

Warto stale przeglądać stronę antykwariatu z Przemyśla (www.niezgoda.pl). Nierzadko można tam znaleźć coś ciekawego w cenie ok. 1 tys. zł. Podobnie warto zaglądać na stronę łódzkiego domu aukcyjnego Rynek Sztuki (www.ryneksztuki.lodz.pl) – z uwagi na bogatą ofertę rzemiosła artystycznego. Wojciech Niewiarowski z Rynku Sztuki wyjaśnia:

– Oficjalnie w handlu brakuje muzealnej klasy przedmiotów w duchu secesji, ponieważ kolekcjonerzy wymieniają je lub sprzedają między sobą. Rzeczy średniej klasy masowo oferowane są w Internecie. Na pewno warto systematycznie odwiedzać antykwariaty, bo jak zawsze trafiają się okazje. W 2008 roku przez dłuższy czas nie mogłem sprzedać dwóch secesyjnych w duchu witraży Józefa Mehoffera. To była wyjątkowa okazja! Miały wymiary 70 na 50 cm i kosztowały 29 tys. zł za sztukę – informuje Wojciech Niewiarowski.

Krakowski antykwariat Nautilus (www.antique.com) specjalizuje się w handlu grafiką. Można tam upolować takie same secesyjne grafiki, jakie do dziś zdobią wpisane do rejestru zabytków wnętrze słynnej krakowskiej kawiarni Jama Michalikowa. Na przykład litografię Witolda Wojtkiewicza z 1904 roku „Zgaszony świecznik” przedstawiającą aktorkę Jadwigę Mrozowską można wylicytować już za ok. 2,5 – 3,5 tys. zł. Trafiają się też wczesne prace Alfonsa Karpińskiego lub Wojciecha Weissa. Najbliższa aukcja zabytkowych grafik odbędzie się 10 kwietnia.

Warto śledzić aukcje bibliofilskie oraz codzienną ofertę antykwariatów książkowych. Trafiają się w cenie ok. 1 tys. zł zaproszenia do legendarnego krakowskiego kabaretu Jama Michalikowa sprzed 100 lat. Wykonane są w technice litografii, po rozłożeniu mają niekiedy imponujące rozmiary, np. 60 na 20 cm. Często przedstawiają karykatury historycznych postaci. Po oprawieniu mogą stanowić efektowną dekorację.

Zanim zdecydujemy się na zbieranie secesyjnych przedmiotów, mamy okazję poznać dorobek prywatnych współczesnych kolekcjonerów na wystawie we dworze w Mińsku Mazowieckim. Duże wrażenie robią dekoracyjne tkaniny oraz stroje i obuwie, zupełnie lekceważone na naszym rynku. Katalog dostępny jest w stołecznym salonie Sopockiego Domu Aukcyjnego, który jest współorganizatorem wystawy. To już kolejna kolekcjonerska wystawa w mińskim muzeum.

Przede wszystkim warto poznać zbiory Muzeum Mazowieckiego w Płocku (www.muzeumplock.art.pl). Zbiory secesji prezentują na co dzień np. Muzeum Narodowe w Krakowie (www.mnk.art.pl) oraz Muzeum Sztuk Użytkowych Poznaniu (www.mnp.art.pl). Podstawową lekturą od lat jest wydany w 1997 roku album Pawła Banasia „Secesja w zbiorach polskich”, który w antykwariacie kosztuje ok. 60 – 120 zł. W książce „Kolekcjonerzy i miłośnicy” (PWN, 1979) autor Andrzej Ryszkiewicz opisał swój wybitny zbiór secesyjnych zabytków.

[ramka][srodtytul]Marek Sosenko,krakowski kolekcjoner[/srodtytul]

Mało jest przedmiotów dobrej klasy, zaprojektowanych przez cenionych artystów. Na rynku przeważają przysłowiowe kundelki, gdzie anonimowy rzemieślnik z epoki nieudolnie naśladował jakiś modny autorski projekt. Jest sporo szkła czeskiego, ale warto uważać na falsyfikaty. Jak ktoś kocha secesję, to trafiają się u nas prawdziwe okazje. Widziałem w sprzedaży piękny czeski medal z 1900 roku ze złoconego mosiądzu. Nie było chętnych, choć kosztował zaledwie 400 zł. Gdyby to był medal polskiego artysty Konstantego Laszczki lub Antoni Madeyskiego, to natychmiast znalazłby nabywcę. Za 600 – 1000 zł nadal można kupić na aukcji bibliofilskiej w Krakowie oryginalną starą pocztówkę projektu słynnego w świecie czeskiego artysty Alfonsa Muchy, ale nie ma co marzyć o pocztówkach np. Witolda Wojtkiewicza. Rzadko trafiają się meble projektu Józefa Czajkowskiego lub Edwarda Trojanowskiego. Generalnie, jak na całym rynku, brakuje dobrych poloników.[/ramka]

[b][link=http://www.rp.pl/temat/181797.html]Czytaj więcej o kolekcjonowaniu sztuki[/link][/b]

W Muzeum Ziemi Mińskiej w Mińsku Mazowieckim do 30 kwietnia potrwa wystawa 300 secesyjnych przedmiotów. Pochodzą z prywatnych zbiorów dziewięciu kolekcjonerów. Są to np. szkła, ceramika, platery, srebra, stroje, książki, ryciny oraz meble zaprojektowane przez słynnych artystów. Wydano bogaty katalog, cenne źródło wiedzy zwłaszcza dla zbieraczy-debiutantów. Czy dziś można stworzyć ciekawy zbiór secesyjnych przedmiotów? Ile na to potrzeba gotówki?

Warszawski antykwariusz i kolekcjoner Adam Leja: – Zbieranie secesji wymaga cierpliwości, ciężko jest zdobyć przedmioty dobrej klasy, ale nadal możliwe są odkrycia. Mniej więcej pięć lat temu w Desie na Nowym Świecie kupiłem nierozpoznany wazon francuskiej firmy Baccarat, który nieadekwatnie wyceniono, z błędną atrybucją. Warto najpierw zgromadzić fachową literaturę, katalogi aukcyjne, albumy i odwiedzać muzea, na przykład Muzeum Mazowieckie w Płocku, żeby poznać jak najwięcej wybitnych obiektów.

Pozostało 85% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy