Akcje największego w kraju producenta drewnianych podłóg cieszyły się w piątek wyjątkowo dużym zainteresowaniem inwestorów. Wprawdzie na otwarciu sesji ich kurs wyniósł niemal tyle samo co na zamknięciu czwartkowych notowań (4,12 zł), ale później szybko zyskiwał na wartości. Ostatecznie na koniec dnia za jeden walor Barlinka płacono 4,39 zł, co oznacza wzrost o 6,6 proc. Jest to najwyższy kurs od lata ubiegłego roku.
Przyczyn większego niż zazwyczaj popytu na akcje spółki trudno znaleźć w ostatnio publikowanych komunikatach. Być może niektórzy inwestorzy postanowili je nabyć, oczekując na istotną poprawę wyników. Przedstawiciele Barlinka informowali, że wyniki grupy w tym roku powinny być już zdecydowanie lepsze niż w 2009 r., gdy skonsolidowana strata wyniosła 20,9 mln zł. Przede wszystkim negatywnego wpływu nie powinny już wywierać przeszacowania dotyczące kredytów, jakie zaciągnięto w euro, oraz transakcji zabezpieczających.