Dow Jones zyskał wczoraj aż 3,1 proc. Taka sytuacja nie zdarza się amerykańskim indeksom często. W ciągu ostatnich 12 miesięcy DJ wypadł lepiej tylko dwa razy. Inny z najważniejszych indeksów – Standard & Poor’s 500 – wzrósł aż o 3,6 proc.Kolejne banki poinformowały wprawdzie o dużych stratach na inwestycjach w obligacje opartych na kredytach hipotecznych, ale jednocześnie pojawiły się oczekiwane od dawna sygnały, że lepiej będą mogły sobie z tymi stratami poradzić.

Szwajcarski bank UBS poinformował we wtorek, że stracił aż 19 mld dolarów. Z kolei inny europejski gigant Deutsche Bank poinformował, że odpisuje 3 mld dolarów. Wszystko przez inwestycje w papiery dłużne związane z amerykańskim rynkiem kredytów hipotecznych.

Dlaczego zatem wśród inwestorów zapanował optymizm? Ucieszyło ich m.in. to, że UBS zdecydował się wreszcie ujawnić zdecydowaną większość strat, jakie poniósł. Daje to nadzieję, że i inne banki przestaną powoli, co kilka miesięcy, ujawniać swoje problemy, i wreszcie pokażą, ile łącznie kosztował je kryzys. Może to złagodzić problem nieufności na rynku finansowym. Poza tym UBS poinformował, że pozyska 15 mld dolarów dodatkowego kapitału. Podobną informację podał Lehman Brothers, który dzięki emisji nowych akcji pozyskał 4 mld dolarów. Duży popyt na akcje daje nadzieje, że zaufanie do sektora finansowego wzrosło.

Nastroje inwestorów poprawił również lepszy od prognoz wynik indeksu ISM pokazującego aktywność w przemyśle USA. Wyniósł on 48,6 wobec oczekiwanych 47,5 pkt. Ponadto inwestorzy mają nadzieję, że amerykańska administracja zacznie pomagać bankom.