Jak wynika z informacji „Rz”, rewolucyjna zmiana sposobu sprzedaży Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, która ma być prywatyzowana w czwartym kwartale 2008 r., polega m.in. na wprowadzeniu w ofercie publicznej tzw. akcji niemych. Te papiery nie dają prawa głosu na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, tylko do dywidendy. Tak zbudowany akcjonariat miałby być gwarantem utrzymania niezależności GPW.
Ministerstwo Skarbu Państwa i zarząd warszawskiej giełdy zareagowały na wczorajszą publikację „Rzeczpospolitej” zwołaniem na dziś specjalnej konferencji.
– Nie potwierdzam, ale też nie zaprzeczam informacjom „Rz”. Więcej podamy dziś na giełdzie – powiedział wiceminister skarbu Michał Chyczewski.Jednocześnie dzięki wprowadzeniu tego typu papierów pomimo sprzedaży ponad połowy akcji to Skarb Państwa dysponowałby większością głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy GPW.
Dużo chętniej przedstawione przez nas założenia komentowali przedstawiciele rynku i eksperci. Na razie ten pomysł budzi niemało wątpliwości.
– Nowe założenia chronią warszawską giełdę przed wrogim przejęciem, ale dalej będzie to spółka państwowa – mówi prof. Witold Orłowski.