Od wczoraj stopa referencyjna w Islandii wynosi 18 proc. Decyzja islandzkiego banku centralnego została podjęta zaledwie dwa tygodnie po obniżce stóp o 3,5 pkt proc.
– Podwyższenie stóp procentowych jest jednym z elementów umowy z MFW. Za tym idą najczęściej bardziej restrykcyjna polityka budżetowa oraz zmiany w nadzorze nad rynkami finansowymi – mówi Lars Christensen, ekonomista Danske Banku. MFW pożyczyło Islandii 2,1 mld dol.
– Mam nadzieję, że stopy na tym poziomie nie pozostaną długo, a nasza decyzja nie musi oznaczać, że zakładamy ich dalszy wzrost – powiedział wczoraj David Oddsson, szef islandzkiego banku centralnego.
Pomoc od MFW może okazać się jednak niewystarczająca – rząd Islandii chce pożyczyć od Norwegii, Danii i Szwecji dodatkowe 4 miliardy dolarów. Premier Geir Haarde zwrócił się też o pomoc do Europejskiego Banku Centralnego i amerykańskiej Rezerwy Federalnej.
Z kolei Słowacy postanowili obniżyć stopy o 50 pkt proc. do 3,75 proc. Ma to pozwolić na zrównanie stóp procentowych ze strefą euro, do której Słowacy wejdą już za dwa miesiące.