Fundusz luksemburski Byki i Niedźwiedzie daje szansę na zysk zarówno w czasie bessy, jak i hossy. W obu przypadkach można zarobić maksymalnie 10 proc. rocznie. Inwestycja trwa cztery lata i miesiąc. Opiera się na koszyku 20 dużych globalnych spółek (m.in. Google, Danone, Microsoft). Co roku sprawdzana jest średnia stopa zwrotu z koszyka akcji. Jeśli jest dodatnia, wówczas dodatnia stopa zwrotu z inwestycji w każdą spółkę zamieniana jest na 10 proc. Ujemne stopy zwrotu przyjmowane są bez zmian. Z tak ustalonego koszyka wyliczana jest średnia; będzie to roczna dywidenda. Analogicznie, jeśli w danym roku średnia zmiana koszyka jest ujemna, strata z inwestycji w akcje każdej ze spółek zamieniana jest na 10 proc. zysku. Natomiast spółki na plusie przyjmowane są do obliczeń ze znakiem ujemnym (a więc jeśli kurs akcji jakiejś spółki wzrośnie o 5 proc., wówczas do rachunków brany jest 5-proc. spadek).

Najlepiej będzie więc wtedy, gdy nasze „stado” (niezależnie od tego, czy będą to niedźwiedzie, czy byki) będzie poruszać się zgodnie w jednym kierunku. Wówczas jest największa szansa na zainkasowanie w kolejnych latach 10-proc. dywidend. Jeśli stado się podzieli, wtedy jest ryzyko, że dywidendy nie będzie.

Roczne dywidendy są sumowane i wypłacane łącznie po czterech latach. Dodatkowo inwestor ma pewność, że osiągnie 0,5 proc. zysku, a więc maksymalna stopa zwrotu z tej inwestycji to 40,5 proc. w skali czterech lat. Co ważne, zysk ten będzie wolny od podatku Belki, ponieważ zostanie wypłacony w formie dywidendy z funduszu luksemburskiego.

Opłata wstępna wynosi maksymalnie 4 proc. Oferta dostępna jest do 20 kwietnia 2009 r. Minimalna wpłata to 5000 zł.

[i]Maciej Kossowski, Wealth Solutions[/i]