[b]Rz: Jest pan m.in. doradcą prawnym dwóch izb pośredników ubezpieczeniowych i finansowych, naukowo i w praktyce zajmuje się pan problematyką rynku sztuki. Wyobraźmy sobie, że dziś ktoś zainwestował i kupił obraz za milion. Za 20 lat, gdy będzie chciał go sprzedać z zyskiem, może się okazać, że to falsyfikat, ponieważ w Polsce zawód eksperta rynku sztuki wykonywany jest w sposób dowolny, często przez przypadkowe osoby.[/b]
Andrzej Chróścicki: To prawdopodobna sytuacja!
[b]Jak zwiększyć bezpieczeństwo klientów rynku sztuki, zwłaszcza inwestorów?[/b]
Na przykład zawód agenta czy brokera ubezpieczeniowego może wykonywać tylko osoba wpisana do rejestru prowadzonego przy Komisji Nadzoru Finansowego. Jest ustawa, są rozporządzenia. Wiadomo, jakie szczegółowe warunki musi spełniać agent lub broker, jak ma wyglądać egzamin na agenta, a jak na brokera.
Instytucjonalizowanie zawodu powinno odbywać się przy jakiejś strukturze państwowej, tak jest w przypadku np. agentów ubezpieczeniowych lub brokerów albo doradców inwestycyjnych. Rejestr licencjonowanych przez państwo ekspertów rynku antykwarycznego i sztuki powinno prowadzić Ministerstwo Kultury.