Wczorajsze zmiany w zarządzie Telekomunikacji Polskiej oraz PTK Centertel, operatorze sieci Orange, to trzecia w ciągu trzech lat poważna przebudowa najwyższych władz grupy TP. Przez jej skład (rozpatrując z PTK Centertel) przewinęło się w tym czasie kilkunastu menadżerów. Czworo z nich weszło w tym czasie do władz grupy i już zdążyło z niego ustąpić. W 2001 r. France Telecom przypieczętowała kontrolę nad TP, powierzając stanowisko prezesa zarządu Markowi Józefiakowi. W ciągu kolejnych trzech lat w zarządzie spółki zmieniły się 3 osoby. Już pod koniec rządów Marka Józefiaka zmian w spółce było coraz więcej. W 2005 r. do zarządu dołączył Jacek Kałłaur i Jean-Marc Vignolles (szef PTK Centertel) a pod koniec roku Alain Carlotti, jako wiceprezes. Upłynęła natomiast kadencja Wojciecha Romana, a Roger de Bezalaire (od zeszłego tygodnia w zarządzie Canalu + Cyfrowego) złożył rezygnację. Jeszcze w tym samym roku Bruno Duthoit zdecydował ustąpić, a do zarządu powołano Benoit Merela (Francuzi w zarządzie TP rotują szybciej). Stanowisko szefa do spraw finansów od 2002 r. niezmiennie pełni w zarządzie TP przedstawiciel France Telecom.

W 2006 r. nastąpiła jedna, ale kluczowa zmiana. Po pięciu latach Marka Józefiaka zastąpił Maciej Witucki. Jeszcze w tym samym roku z zarządu odszedł Alain Carlotti, według nieoficjalnych informacji skonfliktowany z Wituckim. Od 2007 r. karuzela z członkami zarządu jeszcze bardziej przyspieszyła. W marcu nastąpiła pierwsza większa zmiana - konsekwencja objęcia władzy przez nowego prezesa. Maciej Witucki pożegnał się dwoma osobami powołanymi jeszcze przez Marka Józefiaka: Konradem Kobyleckim oraz Jeanem-Markiem Vignolles. Ten ostatni uważany był za ojca rynkowego sukcesu PTK Centertel. Centertel miał się jednak operacyjnie integrować z TP, więcej kompetencji odnośnie całej grupy przesunąć na zarząd TP. Vignollesowi zaczęło się robić ciasno i zdecydował odejść na stanowisko szefa Orange w Hiszpanii, które piastuje do dzisiaj.

W zarządzie PTK Centertel Vignollesa zastąpiła Grażyna Piotrowska-Oliwa, z mniejszymi kompetencjami jako szef Centertela, ale jako członek ścisłego kierownictwa grupy. W ty samym czasie do zarządu TP dołączyła Iwona Kossmann. Pierwsza powołana przez Macieja Wituckiego. W zarządzie była niespełna rok. Odeszła w styczniu 2008 r. w ramach kolejnej większej zmiany razem z Pierrem Hamon i Benoita Merelem. Zarząd TP w okrojonym składzie pracował przez kilka miesięcy po czym w kwietniu dołączył do niego Richard Shearer, a kilka miesięcy później Ireneusz Piecuch i Piotr Muszyński. Na krótki czas skład zarządu ustaliło dokooptowanie doń Mariusza Gacy. Ten właśnie zespół rozsypał się w ciągu dwóch ostatnich miesięcy. W sierpniu - w najgorętszym momencie negocjacji z Urzędem Komunikacji Elektronicznej - odszedł zeń Ireneusz Piecuch. Zmianę sił przypieczętowało odejście z grupy Richarda Shearera i Grażyna Piotrowskiej-Oliwy. Prawdziwych powodów można się tylko domyślać. Shearer mógł zapłacić za słabe wyniki na sprzedaży usług stacjonarnych, a Piotrowska-Oliwa za kłopoty grupy na rynku komórkowym. Rezygnacja Mariusza Gacy z zarządu TP nie ma większego znaczenie, skoro została powołany do zarządu Centertela i na stanowisko dyrektora wykonawczego TP. Tym samym pozostaje w ścisłym kierownictwie grupy, do której zwyczajowo poza członkami zarządu należą - dzisiaj trzej - dyrektorzy wykonawczy (poza Mariuszem Gacą - Tomasz Nowakowski oraz Xavier Letzelter), szef zarządu PTK Centertel i szef Wirtualnej Polski. Skład tego gremium nie jest jednolity i zależy od tego, z którymi menadżerami grupy zarząd chce konsultować kluczowe decyzje. Seniorem jest teraz Jacek Kałłaur, odpowiedzialny za kadry, który w najwyższych władzach grupy TP zasiada nieprzerwanie od czterech lat. - Na świecie i w Polsce mamy do czynienia z sytuacją nadzwyczajną wynikającą z globalnego kryzysu. Dotyka to także TP. Dlatego wymaga szybkiego i elastycznego modyfikowania strategii i działań Grupy, zwłaszcza że konieczne jest poprawienie naszych wyników. Dokonane zmiany służą właśnie tym celom. Rezygnacje niektórych członków zarządu są pierwszymi od ponad półtora roku. Zmiany w zarządzie spółki są dokonywane przez Radę Nadzorcza, a więc przedstawicieli akcjonariuszy i uzyskały ich pełną akceptację - komentuje Wojciech Jabczyński, rzecznik grupy TP.